Uncategorized
Kocham Cie?
dodane 2007-05-20 23:22
- chłopak
+ dziewczyna
- Cześ ... Aniu !
+ Cześ ! Fajnie, że Cię widzę (mówi bardzo ciepło).
- Wiesz, spotkałem dzisiaj ...
+ No i jak Ci poszło ?
.... ( rozmowa się toczy do odpowiedniego momentu, kiedy po chwili radosnej wymiany zdań on mówi do niej )
- Aniu, Ty to już dawno wiesz, ale k o c h a m C i ę ...
+ ( dziewczyna odpowiada krótkim milczeniem; po chwili zamyślenia, z lekkim wyrazem lęku, ale także radości mówi)
+ Wiesz, jestem w ciąży...
- ( On odpowiada niedowierzaniem )
+ Słyszysz, będziemy mieli dziecko ...
- Ty chyba, żartujesz ( mówi bez złości, ciągle sprawiając wrażenie niedowiarka ).
+ Nie. Dlaczego tak mówisz ? Nie cieszysz się ? To będzie nasze dziecko ! Rozumiesz - z radosnym przekonywaniem - nasze dziecko!
- To niemożliwe - mówi w panice. Trzeba coś zrobi !
+ Oczywiście, powiemy rodzicom, na pewno przyjmą to z radością, przecież wiedzą, że się kochamy... pomagać nam !
- Co !? W żadnym wypadku ! Jak to pomagać ?! O czym Ty myślisz?
+ Jak to, o naszym dziecku. Teraz ono jest najważniejsze.
( Na nowo powraca w niej ciepło ) Pamiętasz, jak układaliśmy plany naszego życia... nasz dom... nasza rodzina... M y ...
Jakież to jest piękne ...
+ Mam pomysł ! ( mówi nie zwracając niemal uwagi na ciepłe słowa Ani ). Mój ojciec ma znajomego lekarza, który zajmuje się tymi sprawami. Zaraz zadzwonimy. Stary załatwi sprawę. Będzie OK!
- O czym Ty mówisz? Jaki lekarz ?
+ No, nie myślisz chyba, że urodzisz tego bękarta ?! To niemożliwe. Przecież wiesz jak jest. Ja studiuję. Mam do końca 2 i pół roku. Muszę to skończyć ! To jest teraz najważniejsze ! A Ty, przecież też musisz skończyć szkołę ! Co powiedzą Twoi nauczyciele - zaraz sobie o Tobie pomyśleć ! Maturzystka z dzieckiem - no, nieźle to brzmi ! Teraz sama widzisz, że nie ma innego wyjścia ! Musisz usunąć tę ciążę !
- Jak to usunąć ?! Nasze dziecko ?! Zabić ?!
+ Tak, właśnie tak ! Teraz chodź, bo nie ma czasu, musimy zdąży , zanim ojciec wróci z pracy...
- Rozumiem ...
+ No, wiedziałem od razu, że zrozumiemy się dobrze. Zawsze przecież dobrze się rozumieliśmy...
- Rozumiem teraz, co znaczyło w Twoich ustach: KOCHAM CIĘ !
Już teraz rozumiem Ciebie i Twoich koleżków...
Nie mam tego dziecka, nie jestem w ciąży. Ale wiele się od ˙˙Ciebie nauczyłam. Dziękuję Ci za tę lekcję ! C z e ś ć ...
( wyszukane w sieci )
Czy naprawde słowa które wypowiadamy są przemyślane?
Warto czasami poczekać...