20 czerwca 2010, 12. Niedziela w ciągu roku, C

Zapytał ich: ”A wy, za kogo Mnie uważacie ?”. Piotr odpowiedział: ”Za Mesjasza Bożego”.

Dla lekarza - tkanki, dla położnej - płód, dla pielęgniarki - wyskrobiny, dla lekarki robiącej usg - jeszcze nie dziecko, dla kolejnej lekarki - "to", dla innej - zapłodnione jajo płodowe.

Dla matki - umiłowane dzieci.

W czasach Jezusa pojawiali się i inni, którzy obwoływali się mesjaszami, pomazańcami. Ale ten Rabbi jest inny. Inny od wszystkich. Bo On jest Mesjaszem. Mesjaszem Bożym.

Kilka lat temu tej ewangelii słuchałam w czasie Mszy w języku zupełnie dla mnie obcym, jedynie odpowiedź Piotra niosła jakiekolwiek znaczenie: Meshijah ha Elohim. W niektórych słownikach