Prawo
Niewiedza prawna
dodane 2009-03-14 13:43
W "Niedzieli" artykuł Katarzyny Woynarowskiej o prawnikach i fragment stamtąd:
O prawnikach mawia się zazwyczaj źle, nie pamiętając, że wyciągnęli wielu ze sporych kłopotów. Prawnicy mają świadomość swojej renomy, wiedzą, że wypomni im się jedną porażkę, chociaż mają w dorobku setkę dobrze poprowadzonych spraw. Wielu, chcąc uniknąć etykietki: „drogi i niedostępny dla przeciętnego obywatela”, udziela się społecznie.
I to nie tylko raz w roku, z okazji Międzynarodowego Dnia Ofiar Przestępstw, gdy w większości polskich miast można zdobyć bezpłatną poradę prawną. (Przy okazji – wtedy dopiero widać, jak ogromna jest niewiedza prawna społeczeństwa i jaka skala zapotrzebowania na podstawową pomoc prawną). Pomagają gratisowo przez okrągły rok. W zasadzie w każdym większym polskim mieście istnieje taki punkt.
[...] Ludzie nie mają pojęcia, jakie przysługują im prawa, gdzie powinni szukać pomocy i kto jest do jej udzielenia zobowiązany prawem.
Podobnie w sytuacji poronienia, rodzic w szpitalu staje bezradny, zazwyczaj nie wie o tym, jakie przysługują mu prawa:
- do informacji - to szpital jako organ administracji rządowej, który wystawia dokumenty opracowane w MSWiA oraz MZ ma obowiązek poinformować pacjentkę o jej prawach jako obywatelkę państwa Polskiego, nie tylko o procedurach medycznych,
- do rejestracji dziecka w USC bez względu na długość trwania ciąży, szpital wystawia wtedy dokument 'pisemne zgłoszenie urodzenia dziecka' i przekazuje je do USC, w sytuacji martwych narodzin ma na to ustawowo 3 dni,
- do pochówku dziecka, bez względu na czas zakończenia ciąży, wtedy szpital wystawia Kartę Zgonu, potrzebną na cmentarzu, Karta Zgonu powinna zostać potwierdzona w USC
- do zasiłku/urlopu macierzyńskiego - w sytuacji martwych narodzin w wymiarze 8 tygodni, w pracy wystarczy przedstawić akt urodzenia dziecka oraz oświadczenie matki, które to jest dziecko, nie ma potrzeby donoszenia druku ze szpitala,
- do zasiłku pogrzebowego - w ZUS należy przedstawić akt zgonu (ew. akt urodzenia z adnotacją, że dziecko urodziło się martwo), faktury poniesionych kosztów pogrzebu, dokumenty stwierdzające prawo do pobrania zasiłku.
Normalne - czyli zgodne z normą, kulturą, która tak a nie inaczej traktuje ludzi w żałobie - powinno być udzielenie wsparcia oraz wszelkich informacji potrzebnych do organizacji pogrzebu. Te pierwsze chwile są bardzo trudne, dla wielu osób, młodych, jest to pierwszy organizowany w życiu pogrzeb, dobrze, jeśli ktoś choćby na kartce, spisze wszystkie potrzebne informacje: gdzie znajduje się urząd, jakie dokumenty tam zabrać, że ten sam pokój jest dla rejestracji dzieci żywo urodzonych, niekiedy rodzice tam są ze swoimi pociechami, co jest kolejnym bolesnym doświadczeniem dla osieroconego rodzica...
W wielu sytuacjach personel medyczny czy urzędnicy 'tłumaczą' postawę kobiety domagającej się swoich praw, jako tej, która 'leci' na pieniądze. Jak bardzo bolesne jest takie ocenianie, wie tylko ten, kto przeszedł taką drogę i niejeden komentarz w tym stylu usłyszał.
Gdyby chodziło o dorosłego człowieka, to nikomu na myśl by nic takiego nie przyszło.
Ale, że chodzi o dzieci zmarłe przed narodzeniem, których wiek liczy się w tygodniach a wielkość w kilku centymetrach, to... jest jak jest.