Wydarzenia
Kłopoty z językiem
dodane 2009-02-19 12:56
Dzisiejszy komentarz dot. śmierci znanej, polskiej, młodej olimpijki - Kamili Skolimowskiej - cytowany za jedną z gazet, że Pan Bóg się pomylił.
Stajemy bezradni wobec śmierci, stajemy też bezradni wobec całego wydarzenia jak i słów, których używamy. Śmierć młodej dziewczyny, przed którą 'całe życie' jeszcze, tym bardziej do nas dociera i zatrzymuje. Śmierć dziecka, które odchodzi o 'całe życie za wcześnie'... już nie zawsze. Szczególnie to widać w komentarzach otoczenia, gdy rodzice doświadczają śmierci dziecka w trakcie ciąży.
Czy Bóg zabiera? Czy Bóg się myli? Czy nie mógłby urządzić tego świata w inny sposób, taki, żeby ludzie nie umierali? Być może za często wszelkie cierpienia staraliśmy się zapchać działaniem Pana Boga. Było to łatwiejsze niż kontemplacja prawdy i stawanie wobec Tajemnicy.
A przecież takim stworzył świat - bez śmierci.
Przecież przeszedł przez ziemię - dobrze czyniąc.
Przecież przynoszono mu chorych i leczył wszystkie choroby.
Przecież nie oszczędził własnego Syna, abyśmy mieli życie.
Tylko dlaczego słyszę w kościele, od duchownych:
- Panie, daj jej siły w tej chorobie (nowotworowej), którąś na nią zesłał... (to po co zsyłał?)
- nie zrozumiemy decyzji Pana Boga
- Bóg tak chciał (w sytuacji śmierci dziecka)
- taka była wola Boża
- nikt nie dostaje cierpienia, którego nie mógłby unieść (tylko skąd depresje, samobójstwa... )
- może Bóg chce ciebie czegoś przez to nauczyć (to ja poprosze o tańsze korepetycje Panie Boże, śmierć dwójki dzieci to dla mnie cena zbyt wygórowana).
Ile osób w żałobie usłyszało, że Bóg cierpi razem z nimi, że razem z nimi płacze, że nie tak chciał Bóg, chciał życia, i tym życiem obdarzył na wieki? Ile osób usłyszało, że Bóg nie zgasi knotka o nikłym płomyku i nie złamie trzciny nadłamanej, że przyszedł przewiązać rany serc... I w tej ranie ranie serca, gdy doświadczamy śmierci najbliższych, On jest z nami, choć tak często tego nie zauważamy właśnie Jego oskarżając o całe zło. Jego, który to zło odkupił, na Krzyżu. Paradoks...