Ogólne

"Fajna" Msza

dodane 10:14

Byłam wczoraj na Mszy "dziecięcej". W poprzednim roku był wikary, który miał, mimo starań, kiepski kontakt z dziećmi. Po prostu - jedni mają dar do dziecka, inni nie, ci drudzy muszą nieźle się napracować, aby umieć złapać kontatkt z dzieckiem. Od tego roku jest ksiądz z amerykańskim uśmiechem dookoła głowy i super podejściem do dzieci.

Księża postanowili jednak, żeby Msza była jeszcze bardziej "super".

Wczoraj tylko pierwsze czytanie i Ewangelia. Bez psalmu.

Czytania - nie z danego dnia. Tylko z sufitu chyba.

Części stałe - akt pokuty i Credo zastąpione jakimiś piosenkami i wierszykami.

Na plus można zaliczyć, że Modlitwa Eucharystyczna była z Mszy dla dzieci.

Rozumiem "troskę" o to, że małe dziecko nie jest w stanie wytrzymać (?) na Mszy, że jej nie rozumie, że... Tylko czy takie rozwiązanie to nie jest droga na skróty? Do pustych kościołów. Od lat patrzę na wysiłki księży, aby 'ufajnić' Msze dla dzieci, a potem ta 'ufajniona' młodzież wyrosła z tych dzieci i tak jest nieobecna w Kościele. Czy wszystko należy zwalać na okres buntu nastolatków?

----------------------------------------------------------

Tygodnik Powszechny:

Instytucje przetrwania, Maria Rogaczewska

Problem nie polega na tym, że proboszczowie i wikarzy „za mało robią", aby wierni związali się z parafią. Przeciwnie: oni robią zbyt wiele, często popadają w męczący ich samych aktywizm. A nie o to chodzi.

[...]

Piękno. Nie tylko świątyni i liturgii, ale też gestów, choćby uśmiechu księdza czekającego na wiernych po Mszy. Piękno wywodzi się z wierności dobrej tradycji, a ilu kapłanów i świeckich jest w pełni wiernych przepisom liturgicznym? Piękno przyciąga najmocniej. Nie zastąpią go pieniądze ani rozmach. Piękno oznacza też ciszę i milczenie, medytację i głęboką modlitwę.

-------------------------------

Z perspektywy tych moich iluś lat widzę, że najwięcej jeśli idzie o liturgię dała mi nie oaza, nie formacja w diakoni liturgicznej, nie kręgi liturgiczne, cała zbierana i zaczytywana literatura dot. liturgii a... Msze przeżywane w dzieciństwie u dziadków w wiejskim, seminaryjnym kościele. Co niedzielę suma z aspersją, części stałe śpiewane, nierzadko po łacinie, nierzadko z chórem parafialnym, z modlitwą powszechną zaśpiewaną. Z Credo zaśpiewanym.

-------------------------------

Byłeś kiedyś na Mszy, gdzie słowa Ustanowienia były śpiewane? Mi się udało raz. Ksiądz był z Włoch. Z Neokatechumenatu. A cała Msza po hebrajsku. ;) Niedziela w ciągu roku, ba, wakacje, więc czas, gdy u nas oprawa generalnie 'siada'.

-------------------------------

Pogrzeby dzieci zmarłych przed Chrztem w wielu miejscach Polski też są, przepraszam za zwrot, "ufajnione". Ksiądz kropi trumnę, tłumacząc się, że dziecku normalny pogrzeb nie przysługuje, ino pokropek. Nierzadko zostawiając rodziców samych.

W co najmniej dwóch diecezjach, trzydzieści lat po soborze i po zmianie obrzędów pogrzebowych, wyszły specjalne instrukcje tłumaczące obecnie obowiązujące zadady. Teraz wyszły. A zmiany jakoś w latach 70.

Nonszalacja w stosunku do przepisów liturgicznych z nieba nie spada.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 14.11.2024