Znalezione w Biblii
Notes biblijny z 25. tygodnia
dodane 2008-09-21 09:46
Niedziela:
Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy.
Dzisiaj niejeden raz usłyszymy o tych, którzy zostali późno powołani, którzy późno odkryli miłość Bożą, którzy późno zostali najęci do pracy w Królestwie Bożym... Ewangelia o dobrym gospodarzu daje nadzieje w chwilach, gdy jesteśmy daleko od Boga, gdy poprzez grzech odchodzimy. Bo daje szansę, każdemu i o każdej porze.
Myślę o dzieciach zmarłych przed narodzeniem. Do której godziny je zaliczyć? Co zrobić, jeśli ich wiek liczymy, jeśli w ogóle, w okresie przed urodzinami. Czy należą do 11 godziny dnia, ale przy odwróconym czasie? Czy do zerowej? Czy jakiejś jeszcze innej rachuby, która nie mieści się w naszym wąskim pojmowaniu?
Pierwszym pracownikiem dzisiejszej Ewangelii jest Gospodarz, wychodzi on wczesnym rankiem - i jest to jego praca - szukając ludzi do pracy. Pracuje przed robotnikami, bo oni dopiero czekają, aż ktoś ich najmie. Może więc szukać podobieństwa pomiędzy dziećmi poronionymi a gospodarzem a nie pomiędzy nimi a pracownikami?
Ich podobieństwo do Stwórcy objawia się w moim tu i teraz pełniej niż moje własne. Są święte, dzielące radość mieszkańców nieba.
Z listu św. Pawła:
Dla mnie bowiem żyć to Chrystus, a umrzeć to zysk.
Przynajmniej do tej dwójki moich dzieci mam pewność, że oglądają Boga twarzą w twarz. Co nie znaczy, że nie odczuwam bólu związanego ze śmiercią.
Zysk śmierci - kto tak NAPRAWDĘ myśli - w śmierci dzieci przed narodzeniem objawia się jakoś bardziej. Światło tej prawdy trwa...
Żyć to Chrystus - gdyby żyły, to... obdarzyłabym te dzieci taką samą miłością, jak te, które mam przy sobie, gdyby żyły, to przyniosłabym je do kościoła prosząc o wiarę, o chrzest, gdyby żyły, to moglibyśmy doświadczyć razem zwykłej, rodzinnej ludzkiej miłości, którą niesie rodzicielstwo. Wciąż są we mnie marzenia o tym, co nie było dane nam przeżyć tutaj. Pragnienie życia tutaj na ziemi razem nie jest złe. W tym scenariuszu też byłoby miejsce na dobro. Żyć...
Kilkanaście dni temu miała urodzić się Ada. Urodziła się jednak dużo za wcześnie. Gdy starszy brat starał się tłumaczyć młodszemu, jak pojmuje to, co się stało - poronienie - przyrównał je do gry komputerowej, to jak bonus, nie musisz przechodzić wszystkich poziomów, tylko od razu dostajesz główną nagrodę.