Media
O kwestionowaniu
dodane 2008-07-31 09:34
W ND wypowiedź byłego wiceministra zdrowia p. Piechy:
- Istotę, którą określamy płodem, należy nazwać człowiekiem, bo to jest stwierdzenie jednoznaczne i dzisiaj nikt już chyba tego nie kwestionuje - mówił Piecha. Jednak poseł dodał, że nie ma pewności, czy "to musiałoby być zapisane w ustawie, bo lekarz ma obowiązek poinformowania o wszystkim pacjentkę".
Rozśmieszył mnie p. Piecha. Szkoda tylko, że to gorzki śmiech.
Gdy p. Piecha był sekretarzem stanu w ministerstwie zdrowia został przygotowany projekt, który, gdyby wszedł w życie, uniemożliwiłby rodzicom dzieci zmarłych przed 22. tygodniem ciąży zarejestrować zmarłe dzieci w USC. Tym samym przyczyniłoby się to do kolejnego 'odczłowieczenia' zmarłego dziecka.
Pan Piecha się myli. Bardzo wielu lekarzy kwestionuje w sytuacji poronienia (śmierci dziecka na wczesnym etapie ciąży) fakt bycia człowiekiem, a nie tylko płodem. Teraz to można być pierwszym obrońcą dzieci poczętych, pytanie, co robił pan wiceminister, gdy miał realny wpływ na kształt przygotowywanego wtedy rozporządzenia. Na urzędowe listy zgodnie z ustawowo przyjętym czasie pan wicemnister Piecha nie odpowiadał.
A tu historie rodziców, którzy usłyszeli, że do 21. tygodnia ciąży to jeszcze nie dzieci:
Pielęgniarka nie wysłała dokumentu.
Kreślił słowo dziecko, a wpisywał płód.
Takich osób jest b. dużo.
Jeszcze link do artykułu dotyczącego doboru słów w sytuacji przegranych narodzin. Jest tam spory fragment na temat znaczenia słów 'dziecko' i 'płód'.
I tylko zastanawiam się czy wypowiedzi p. Piechy to przejaw naiwności (o którą raczej go nie posądzam), czy politycznego 'pijaru'. Eh...