Codzienność
Wojna
dodane 2015-04-15 12:11
Całkiem nie dawno byłem na Eucharystii po której dopadły mnie straszne wątpliwośći i róźnego rodzaju pokusy.Cały dzień walczyłemz nimi z różnym skutkiem i ogólnie nie zaliczyłbym tego dnia do udanych.Pomyślałem sobie wtedy że chyba nie ma sensu iść następnego dnia na Mszę skoro po niej i po przyjęciu Komuni Św. dzieją się takie rzeczy i w sumie tak byłbym zrobił gdyby nagle nie olśniła mnie jedna myśl którą kiedyś przeczytałem na BANITA
Tak więc nie ma że boli ... Trzeba wstawać i walczyć i liczyć się z tym, że nieprzyjaciel będzie atakował i zadawał rany.Jesteśmy silni JEGO mocą i tylko z NIM odniesiemy zwycięstwo.