Dnia piątego refleksja krótka

dodane 14:34

Dzisiaj mija piąty dzień mojego postanowienia. Jak dotychczas opuściłem jeden dzień czytania Ewangelii. Chyba dlatego, że odpuściłem sobie rano i stwierdziłem, że przeczytam później... A potem w ciągu dnia były inne sprawy, którymi trzeba było się zająć i przeoczyłem.
Ogólnie przyjąłem zasadę "Lectio continua", czyli czytam ciągiem ile dam radę w ciągu 5 min. Oczywiście jeśli jakiś fragment, albo słowo zwraca moją uwagę to trochę się na nim zatrzymuję, ewentualnie czytam trochę dłużej.
A gdzie czytam? Głównie rano w autobusie jadąc do pracy. Będąc jakiś czas temu w Krakowie, kupiłem sobie na Małym Rynku Nowy Testament w wersji kieszonkowej. Teraz jest jak znalazł :-)

No i powoli zbliża się 4 sierpnia. Generalnie mam obawy co do tego czy uda mi się zachować abstynencję od gier i alkoholu. Bardzo lubię grać na komputerze, jest to dla mnie forma odpoczynku. Jeśli komuś to coś mówi to gram w Guild Warsa 2 Charrem/Guardianem. Jednocześnie wiem, że często z tym graniem przesadzam. I chyba najbardziej obawiam się tego "czym ja się zajmę, skoro nie będę grać?".
W kwestii alkoholu, cóż, piję rzadko i większe przerwy nie są dla mnie problemem. Natomiast moja główna obawa dotyczy spotkań ze znajomymi. Generalnie nie lubię mówić o moich motywacjach, bo z góry mam obawę, że będą ocenione jako głupie (czyt. inni ocenią mnie jako głupiego) i inni nie zrozumieją . Myślę, że skonfrontowanie znajomych z myślą, że nie wypiję z nimi w tym czasie ponieważ:
- podejmuję się 100-dniowego wyrzeczenia na 100-lecie niepodległości;
- chcę celebrować w tym czasie trzeźwość;
nie przyjdzie mi łatwo.
Może nie będzie ku temu okazji, jeśli spotkania tak się ułożą, że picie będzie z góry skreślone. W każdym razie obawy mam.

 

Maryja!

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 24.11.2024