Myśmy poznali i uwierzyli miłości jaką Bóg ma ku nam.

 

Z  1 Listu św. Jana Apostoła : „Myśmy poznali i uwierzyli miłości jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: Kto trwa w miłości trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.[…] My miłujemy Boga, ponieważ Bóg sam pierwszy nas umiłował.”

„Bóg Cię kocha”- to chyba już tak utarty zwrot, że stał się on tylko pustym frazesem, który przyjmujemy bo musimy, z przyzwyczajenia i najczęściej z szydzącym śmiechem na ustach. Dla mnie zawsze te słowa wydawały się abstrakcyjne, lecz z łaski Boga mogłam poznać, że są one  prawdą w moim życiu i jestem pewna, że także w życiu każdego człowieka. Bóg pierwszy mnie umiłował, dając mi życie przez swoją śmierć na krzyżu- życie wieczne,  potem jeszcze tak zwane  drugie życie, to z Ducha Świętego, życie dziecka Bożego, nie niewolnika. Każdego dnia daje mi swoją miłość. Wyrywa mnie z moich zniewoleń i słabości, przebacza ciągle na nowo i za każdym razem kocha jeszcze bardziej, choć już słowo „bardzo” w Jego wykonaniu to coś niepojętego. Jego miłość jest absurdalna, dlatego właśnie piękna i autentyczna. Bóg zawsze wyprzedzał mnie ze swoją miłością, dlatego może mnie jej nauczyć i uczy jej, mogę kochać Boga i innych bo Bóg mi pokazuje jak się to robi. „… abyście się miłowali jak Ja was umiłowałem”- tak jak Ja, patrzcie się na Mnie i uczcie się ode Mnie bo jestem cichy i pokorny sercem. Dobrze, że mamy się na kim wzorować…

Boże, daj mi poznać i doświadczyć Twojej miłości i daj abym tą miłość dawała innym. Daj abym świadczyła o Tobie, bo gdzie jest Bóg tam jest miłość. Daj abym nigdy nie zwątpiła  w Twoją miłość do mnie i pielęgnowała ją w moim sercu. Stań się moją siłą. Amen.

 

MODLITWA DO DUCHA ŚWIĘTEGO
O DOŚWIADCZENIE MIŁOŚCI BOŻEJ

 

Duchu Święty, Mocy nieogarniona.
Daj mi odwagę do szczerego odmówienia tej modlitwy.

Tak bardzo lękam się, czy jestem wartościowym człowiekiem.
Każdego dnia w głębi serca słyszę szept: jesteś gorszy od innych,
jesteś grzesznikiem, nie dajesz rady.
Tyle razy słyszałem, że Bóg kocha mnie, ale ja to tylko wiem, ale tego nie
doświadczam. I dlatego brnę w ślepą uliczkę. Szukam Boga, ale znajduję ciągle
marny obraz samego siebie.
Teraz już wiem, że żadne ludzkie słowo nie wyzwoli mnie z tego szatańskiego
labiryntu.

Pismo Święte mówi:
Miłość Boża rozlana jest w naszych sercach przez Ducha Świętego / Rz 5, 5/
Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi
Bożymi. /Rz 8, 16/

Pokładając nadzieję w tych słowach słowa, wołam:

Duchu Święty, rozlej się w moim sercu po najskrytszych zakamarkach mojego
JA. Obmyj moje zranienia i lęki. Przeniknij tam, gdzie nie ma dostępu moja
myśl. Powstrzymaj moje szaleństwo zazdrości, pożądliwości, pychy, kłamstwa.
Spal wszystko, co budowałem poza Bogiem, by dać sobie samemu iluzję
wielkości. Pomóż wytrwać w bólu, gdy umierać będzie stary człowiek.
Obudź mnie ze snu. Powiedz mi tam, na dnie mojej tożsamości, że jestem
umiłowanym dzieckiem Boga. Niech to usłyszę sercem, niech doświadczę tego
całym sobą. Pokaż mi moje piękno.

AMEN