Szkiełko i oko
dodane 2017-11-05 09:14
Racjonalne wyjaśnienie duszy ludzkiej i raju.
W dzisiejszym świecie kultury zachodu możemy zauważyć upadek religii. We Francji czy Wielkiej Brytanii kościoły opustoszały. W Polsce też obserwować można ten proces. Ludzie odchodzą od wiary. Jedną z głównych tego przyczyn jest rozwój nauki. Mamy książki i naukowców, którzy nie potwierdzają tez głoszonych przez kościół. Poznaliśmy już dużą część układu słonecznego, zajrzeliśmy w głąb galaktyki i nie widać nigdzie raju. Przebadaliśmy też dobrze nasz mózg i nikt tam nie znalazł śladów czegoś takiego jak dusza.
Nauka nie potwierdza przykazań kościoła. A kościół nie stara się nic z tym zrobić. Księża nawet nie próbują się z tym zmierzyć i wyjaśnić jakoś ludziom, że raj i dusza mogą istnieć inaczej niż to sobie wyobrażali twórcy religii. Raj to nie musi być kraina w niebie w chmurach. A dusza nie musi być zbudowana ze specjalnej substancji.
Wystarczy trochę pofilozofować żeby znaleźć logiczne wyjaśnienie prawd wiary. Musimy jednak odejść od czegoś co nazywa się naiwnym realizmem. To jest naturalny pogląd, który wyznaje każdy człowiek przed wszelką filozoficzną refleksją.
Trzeba nieco zrzucić tej naszej naturalnej osłony naszego umysłu i skierować się nieco bardziej w stronę idealizmu ontologicznego. Ma on swoje korzenie w starożytnej Grecji. Ale dopiero po nastaniu ery komputerów zyskał silne wsparcie teoretyczne.
Przyjrzyjmy się zwykłej grze komputerowej. Na ekranie monitora widzimy jakiś świat. Widzimy przedmioty, czasem ludzi i zwierzęta, możemy się w tym świecie poruszać. Widzimy na przykład krzesełko. Możemy spytać jak istnieje to krzesełko? Jest ono jakimś modelem matematycznym zapisanym w pamięci komputera lub na jakimś nośniku danych, który odpowiednio odczytany tworzy na ekranie złudzenie pewnej formy. Można ten model zapisywać na różnych nośnikach i komputerach. Nawet jak skasujemy je na wszystkich nośnikach, to ktoś może kiedyś takie samo krzesełko zaprogramować od nowa. Więc ten model matematyczny krzesełka jakoś istnieje nawet bez materii. Powiedzmy, że znajduje się w pewnym świecie bytów matematycznych. Istnieje w świecie idei. Podobnie jak liczba 2. Albo jak dowolne matematyczne równanie.
Widzimy różnicę między krzesełkiem, na ekranie monitora a tym, na którym siedzimy. Uważamy że to drugie jest realne, a to pierwsze istnieje tylko idealnie. Jednak komputeryzacja idzie do przodu. Dzisiaj można już stworzyć krzesełko i oglądać je w trójwymiarze przez odpowiednie okulary. Można też je dotknąć gdy weźmiemy specjalne rękawice. Nadal jednak widzimy różnicę między krzesłem na komputerze a tym, na którym siedzimy.
Możemy jednak popuścić wodzę fantazji. Wszak wszystko wskazuje na to, że możliwe jest stworzenie komputera tak rozbudowanego, że odpowiednio zaprogramowany tworzyłby świat niemożliwy do odróżnienia od tego, w którym żyjemy. Taką wizję przedstawiono w filmie Matrix braci Wachowskich.
Nasz świat rządzi się prawami matematyki i fizyki. Te prawa możliwe są do zaprogramowania na komputerze. Gdybyśmy dysponowali odpowiednim komputerem, to nasza rzeczywistość możliwa byłby do zaprogramowania na nim. Gdybyśmy ten komputer podłączyli bezpośrednio do naszego mózgu, to moglibyśmy zobaczyć krzesełko, które w żaden sposób nie bylibyśmy w stanie odróżnić od tego, które widujemy w świecie realnym.
Jak więc odróżnić to co realne, od tego co zaprogramowane? Zaprogramowane może wyglądać tak samo jak rzeczywiste. Tak samo program jak i to, co uważamy za realne, ma swój model matematyczny. Tak samo jak istnieje matematyczny zapis krzesełka z ekranu monitora, tak też istnieje matematyczny model krzesełka, na którym siedzisz. Istnieje też zapis bardziej skomplikowanej konstrukcji, jaką jest nasz świat. Jest zatem możliwe, że wszytko to co widzisz nie potrzebuje do swojego istnienia jakiegoś realnego bytu jakim jest materia. Możliwe, że wszystko to tylko sam model matematyczny.
Nawet upływ czasu jest możliwy do symulowania na komputerze. Czas to w rzeczywistości jeden z wymiarów czasoprzestrzeni istnieje podobnie jak przestrzeń. Istnieje jako całość. W świecie bytów matematycznym czasu nie płynie. Wszystko po prostu jest. Przeszłość i przyszłość istnieją tak samo jak teraźniejszość. Wydaje nam się że istnieje tylko teraźniejszość. Bo jesteśmy tak skonstruowani że możemy tylko myślą objąć krótki wycinek całości czasu.
Oczywiście narzuca się tutaj myśl, że przecież gdyby nasz świat był tylko takim modelem, to potrzebny jest jakiś superkomputer żeby go symulować. A to wydaje się być mało prawdopodobne. Jednak możliwe jest, że wcale nie potrzebujemy komputera żeby odczytywać konstrukcję matematyczną naszego świata. Jest tak dlatego, że my sami jesteśmy konstrukcją matematyczną. Nasza świadomość to może być jakiś rodzaj samoodniesienia się tworów matematycznych. Może ona wynikać z jakichś funkcji w skomplikowanych konstrukcjach logicznych.
Dlatego że istnieją takie funkcje, to z tego wynika dalej istnienie świadomości. A świadomość jest wpisana w jakiś model matematyczny, który jawi się jako nasz świat zewnętrzny.
Tak mniej więcej przedstawia współczesny idealizm ontologiczny. Na gruncie tej teorii całkiem inaczej wyglądają spekulacje na temat życia po życiu. W momencie śmieci nasz mózg umiera, ale nie umiera matematyczny model tego mózgu. On jest zapisany w świecie bytów matematycznych tak samo jak to nasze krzesełko może istnieć nawet wtedy, gdy zniszczymy wszystkie nośniki danych, na których jest zapisane.
Krzesełko może zostać przywołane do istnienia w różnych możliwych światach. Wyobraźmy sobie, że tworzymy program komputerowy do losowego wyświetlania obrazów. Program losuje kolor każdego piksela na ekranie monitora. Gdy już wszystkie wylosuje, to pojawia się pewien obraz. Oczywiście losowy obraz statystycznie będzie to jakiś szum. Żadnych logicznych kształtów. Ale powtarzamy nasze losowanie raz, drugi, dziesiąty, tysięczny, milionowy, trylionowy itd. Za którymś losowaniem ujrzymy na ekranie monitora nasze krzesełko. Takie zdarzenie jest bardzo mało prawdopodobne ale jest możliwe. Przy odpowiedniej ilości losowań na pewno się wydarzy. Podobnie z graniem w dużego lotka. Prawdopodobieństwo wygranej jest niezwykle małe ale ktoś jednak wygrywa. Jest tak dlatego że gra bardzo duża ilość ludzi.
Model matematyczny krzesełka istnieje w świecie bytów matematycznych i jest możliwe przywołanie go do istnienia bez konieczności celowego stworzenia. Wystarczy tylko odpowiednio duża ilość losowań.
Oczywiście ktoś może powiedzieć, że ilość możliwych układów pikseli jest bardzo duża i prawdopodobieństwo pojawienia się logicznego obrazu jest niezwykle małe. Potrzeba byłoby tak ogromna ilość prób, że wręcz niemożliwe by ktoś tyle ich mógł wykonać. Dlatego można wykluczyć pojawienie się przez przypadek krzesełka.
Jednak zauważyć należy, że możliwych konstrukcji matematycznych jest ogromna ilość. Wręcz jest to ilość nieskończona. Sam nasz świat ma możliwych swoich odgałęzień historii bardzo dużą ilość. Weźmy po uwagę mechanikę kwantową. Najdrobniejsze cząsteczki naszej materii zachowują się w sposób czysto losowy. Eksperyment z kotem Shrodingera pokazuje, że gdy go wykonamy to rozszczepiamy świat na dwa. Dwie konstrukcje matematyczne zostają zrealizowane. Ta gdzie kot jest martwy i ta gdzie kot jest żywy.
Jeżeli w naszym eksperymencie z krzesełkiem, losowanie pikseli monitora oprzemy o mechanikę kwantową, to rozszczepiamy nasz świat na ogromną ilość możliwości. Wszystkie możliwe położenia pikseli zostają zrealizowane w jakimś świecie. Wystarczy tylko jedno losowanie a historia rozgałęzia się na wszelkie możliwe sposoby. Czyli nasze krzesełko na pewno pojawi się w jakimś jednym z możliwych światów.
Model matematyczny naszego mózgu w momencie śmierci też istnieje w jakiejś możliwości istnienia. Gdyby istniał taki świat gdzie losowo tworzy się mózg, to mielibyśmy szansę w takim świecie zaistnieć.
Na różny sposób można sobie wyobrazić taki świat, gdzie następuje takie losowe tworzenie się mózgu. Mogłoby to być losowanie przypadkowe w przyrodzie albo świadome dokonywane przez istoty mądrzejsze od nas. Może to też być właśnie kraina doskonała zwana rajem, do której trafią niektóre doskonałe jednostki z tego świata. Może ona istnieć w odległej galaktyce, w świecie równoległym lub też w naszym świecie w przyszłości.
Jeżeli taki świat jest możliwy, to można tam trafić i kontynuować swój byt. By się tam dostać wcale nie potrzeba specjalnej rakiety, która osiąga prędkość większą niż światło. Nie trzeba też teleportera do światów równoległych. Nie trzeba też wehikułu czasu. Byty matematyczne mogą być przywołane z możliwości istnienia, a ta istnieje poza czasem i przestrzenią.
Podobnie jest z naszym krzesełkiem. Załóżmy że ktoś w odległej galaktyce przeprowadza eksperyment z losowaniem pikseli na ekranie monitora. Za którymś losowaniem otrzymuje takie same krzesełko jak nasze. Nie musiało się ono tam teleportować ani lecieć rakietą. Po prostu zostało przywołane z możliwości istnienia.
To co istnieje mogło zaistnieć, bo ma swój model matematyczny. A co mogło zaistnieć, może też zaistnieć jeszcze raz w zupełnie innych okolicznościach.
Na gruncie tej teorii człowiek wierzący może sobie lepiej wyjaśnić czym jest życie po śmierci. Dusza to cała matematyczna konstrukcja naszego mózgu w momencie śmierci lub w momencie utraty świadomości. Ta konstrukcja istnieje wiecznie w świecie bytów matematycznych i może zostać w każdej chwili przywołana do istnienia. Specjalna kraina zwana rajem może istnieć w nieskończonym ogromie możliwych bytów matematycznych.