Ewangelia wg Jana
Uczniowie Boga לִמּוּדֵי יְהוָֹה
dodane 2018-04-19 23:39
Postawa bycia uczniem Boga to coś znacznie więcej niż studiowanie teologii. To zażyła bliskość, w której On mówi do serca!
Napisane jest u Proroków: "Oni wszyscy będą uczniami Boga". Każdy, kto od Ojca usłyszał i nauczył się, przyjdzie do Mnie. /J 6,45/
Ot i znak czasów mesjańskich! Wszyscy są uczniami - uczącymi się (לִמּוּדֵי יְהוָֹה - limudej Adonai), którzy usłyszą od Ojca, nauczą się i przyjdą do Mesjasza!
i nikt nie będzie pouczał swego brata, bo:
Takie jest przymierze, które zawrę z domem Izraela
w owych dniach, mówi Pan.
Dam prawo moje w ich myśli,
a na sercach ich wypiszę je,
i będę im Bogiem,
a oni będą Mi ludem.
I nikt nie będzie uczył swojego rodaka
ani nikt swego brata, mówiąc:
Poznaj Pana!
Bo wszyscy Mnie poznają,
od małego aż do wielkiego. /Hbr 8,10-11/
Czy więc nie potrzeba nam już nauczycieli? Dlaczego więc Paweł wymienia tę funkcję w Kościele? I dlaczego urzędnik etiopski potrzebuje Filipa, by zrozumieć czytania z proroka Izajasza?
Bo bycie uczniem to coś znacznie ważniejszego od pojmowania rozumowego prawd wiary, do którego bardzo przydatni są nauczyciele. Ostatnie stulecia sprowadziły wiarę do rozumu a poznanie Pana do dogmatów (skądinąd bardzo ważnych). A poznać Boga, być Jego uczniem do wejść w intymną relację, w której to On sam mówi do nas i nas uczy, abyśmy mogli i potrafili przyjść do Mesjasza! On sam odpuści nam grzechy (co pozwoli się zbliżyć) i sam umieści swe prawo w głębi naszego jestestwa
i wypiszę na naszym sercu /por. Jer 31/.
A kiedy już wytłumaczą nam Izajasza i przyjmiemy Chrzest jak ów urzędnik, będziemy mogli dalej jechać sami, bo staniemy się Jego uczniami.