Nowy post
dodane 2012-04-07 00:22
Dlaczego zdecydowalam sie założyć blog?
Oczy same się już zamykają, a ja ślęczę przy klawiaturze ,czekając na koniec ostatniego prania. Ktos musi to rozwiesić, do rana wszystko będzie pomięte.
Wczoraj niemal cały dzien spędziłam na poszukiwaniu dofinansowań do turnusu terapeutycznego. Jak zawsze ma to miejsce - zmarnowałam czas. Dofinansowania są -tyle ,ze nie dla dzieci zmagających się z autyzmem- każda inna choroba,kalectwo tylko nie autyzm. Spychologia w polskim wydaniu, brakuje juz sił na cokolwiek. Jedyna fundacja oferująca dofinansowanie żąda bysmy zrezygnowali z dofinansowania z PFRON.
Nieustannie rób za żebraka, spotykaj się ze pogardliwym lub obojętnym wzrokiem- wyciągaj ręce- przeważnie pozostają puste. Praca w domu? Wykluczone- oczy trzeba mieć dookoła głowy- codzienna gimnastyka,"siłownia" gwarantowana, zeby młodzi nie zrobili sobie krzywdy i kolejnej demolki. Dieta maluchów tez sporo kosztuje, bez niej ani rusz. Większosc rodzicow poddało się. Nie stosują diety, nie są w stanie udźwignąc tak ogromnego cięzaru finansowego. Ja nadal walczę, poki co z wiatrakami. Skoro są dostepne skuteczne metody, diety,terapie to dlaczego ceny dyktuje sam diabeł? Tak diabeł- bo gdyby dyktował je Bóg, każde dziecko zmagające się z autyzmem mogłoby liczyc na poprawe swego stanu zdrowia, miałoby szanse na usamodzielnienie się. Szanse na bardzo dobre funkcjonowanie mają tylko wybrańcy, pozostali coraz to bardziej zamykają się w swym świecie, a obok nich podtrzymujący ich resztkami sił i możliwosci rodzice,rodzeństwo . Biznes na niepelnosprawnych!!! To się opłaca!!!
Ręce opadają... a długi rodziców jak były tak są...
Pozostaje 1 % podatku- i nieustanne żebry ,apele, prośby- na turnus na przyszły rok pewnie uzbieramy, gorzej z dietą- ceny produktów iście diabelskie,sterta dokumentacji, płatnych konsultacji z dietetykiem- a tu kolejka do kolejnych opłat, dietetyk musi poczekać- mam nadzieję,że w fundacji nie pojawią się znów jakieś schody...Oby do listopada...
Bóg posyła do nas czasem swoje anioły pomagające rzeczowo, doraźnie. Dziękuję Bogu za nich... Dzięki Anko i Aniu,Zośko, o.Danielu, Dorotko że jesteście przy nas, nie otrzymując od nas nic wzamian.Mogę jedynie Wam ofiarować swoją codzienną modlitwę, nic więcej...