jutro basen a ja się boję...

Czemu?

U nas w klasie jest taka dziewczyna: OLIWIA. Nikt jej nie lubi. NIe dociekajcie czemu, kiedyś może napiszę. Na basen chodzi siedem dziewczyn: ja, moja przyjaciółka, cztery inne przyjaciółki i OLIWIA. Ja siedzę z moją przyjaciółką (Ola) a ta czwórka ze sobą. Oliwia jest sama. I jest w miarę dobrze.

Kiedy jednej nie ma (zdarza się to dosyć często) któraś musi siedzieć z Oliwią. Żadna nie chce. I wtedy chcą rozdzielić mnie i Olę. Czemu? Bo one nie chcą siedzieć z Oliwią, a że my jesteśmy we dwie(tylko!) to nie mamy innego poparcia

Macie jakieś pomysły, żebyśmy nie były rozdzielone? Bo to niby tylko siedzenie, ale jednak...