Ferie- raport!

dodane 14:35

Raport z ferii do dzisiaj

                                       ferie 2014
                                  środa 19 lutego
Wyjeżdżamy do babć. Daleko,na śląsk. Tarnowskie Góry. Patrzę na czerwoną torbę.
W nią się spakowałam. Mama woła,żeby ubrani zeszli na dół a ona ubierze Zosię.
Ja zeszłam pierwsza. Czytam "Ronja. Córka zbójnika". Długo nie poczytałam. Za moimi
plecami rozlega się krzyk. To Karolina. Kuba trafił ją patykiem w powiekę. Tata ją uspokaja, a ja daję jej ramkę z LittlesPetShop. Ruszamy...
Czytam sobie,czytam. W Warszawie tata powiedział,że mogę zagrać na tablecie.
Do obiadu w Mcdonaldzie graliśmy. Potem trochę też. W Częstochowie tata wysiada a Zosia zaczyna przeraźliwie płakać. Przez resztę (godzinę) drogi płakała. Próbuję czytać. Wreszcie widzę dom babci Stefy. Nareszcie... Przychodzi ciocia Jadzia (siostra babci) aby pomóc nam przy bagażach. Gadamy,gadamy. Ja z Kingą decydujemy się zagrać Talk Show (nie lecą dobranocki :( ) "Podglądanie na ekranie". Szybko robimy bohaterów: buteleczka z zestawu z lalką,kauczuk i figurka hipopotama. "Każdy z bohaterów ma tajemnice których nie chce nam wyjawić. Która najciekawsza? Oceńcie sami" - zamieniam się w prezenterkę. Idę do cioci spać. Oglądamy "listę szlagierów po Śląsku"(szlagier to po Śląsku przebój) i "Śląskie granie. Idę spać...
         
                                 czwartek 20 lutego.
Rano budzimy się. Gram na tablecie razem z siostrą. Po śniadaniu idziemy do babci i szykujemy się do Aquaparku. W trakcie szykowania Karolina rozcięła sobie tą samą powiekę. Tym razem leci krew. Wyjazd się trochę opuszcza,ale jedziemy. Jest ekstra!!! Trzy zjeżdżalnie,wir,fala,trzy jacuzzi,solanka... Zjeżdżalni są trzy poziomy. Żółta- banał,małe dziecko se poradzi. Niebieska- dla trochę starszych,od 130cm wpuszczają. Czarna- strach! Wjeżdżasz w całkowitą ciemność,nic nie widzisz i puszczają straszne odgłosy. Na koniec się wywaliłam i nie mogłam ruszać ręką:( U cioci znowu przeboje..
                           

                                  piątek 21 lutego
Jedziemy do cioci Czesi. Jemy słodycze i bawimy się domkiem dla lalek. Po obiedzie idziemy na groby i oglądamy telewizję. Jemy kolację i jedziemy do domu. U cioci tym razem oglądamy "Sezon na misia 2". Idę spać..
 
                                        sobota 22 lutego
Wstajemy wcześnie. Ubieramy się. Włączamy telewizję. Akurat leci "Herkules" więc oglądamy. Do babci przychodzimy późno. Tam gramy na tablecie i obiad. Po obiedzie oglądamy "Gwiazdy i dukaty" i szykujemy się na urodziny Zosi. Jedziemy do jej chrzestnych. Mają dwoje dzieci,chłopca (13 lat) i dziewczynkę (9 lat). Bawimy się z Gabi (tak się nazywa dziewczynka). Ale krótko,bo już nas wołają na tort. Po torcie idziemy grać w państwa miasta. Nie dokończyliśmy gry,bo zaczęłyśmy wojne na pluszaki. Potem przedstawiamy przedstawienie. Polegało na skakaniu i wrzeszczeniu "Kochamy lato!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!". I najlepsze. Zostajemy na noc!!!!!! Przebieramy się w piżamy i oglądamy "Magiczne drzewo kredka". i inne filmy z tej serii. Zasypiam o wpółdo pierwszej.

                                         niedziela 23 lutego
Budzę się o siódmej. Szybko budzę pozostałe. Włączamy telewizję i wcinamy chrupki z mlekiem. Po śniadaniu bawimy się w podchody. Na początku my szukamy. Nabiegałyśmy się,że hej! W następnej kolejce też. I musimy już jechać... W mieszkaniu czeka druga babcia Hania. Okazuje się,że Kuba jedzie ze mną i z Kingą. Wsiadamy do auta. Po godzinie drogi jesteśmy w Opolu. Zjadamy obiad i idziemy na łyżwy. Po łyżwach idziemy na mszę. Potem do domu.

                              poniedziałek 24 lutego
Byliśmy w kinie na "Lego przygoda". Fajne.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 24.11.2024