Przelane na papier.

Brak tytułu (2010-07-07)

dodane 14:41

Tak jakoś mi z tym wszystkim dziwnie.

dzisiejszy dzień to lista przesądów z przeszłości mojej mamy :) czasem sobie myślę, że gdybym z nią nie mieszkała miała bym mniej zryte w głowie - w sensie że sama się chyba przestraszyłam. Mianowicie siedzę sobie cichutko w pokoju gdzieś w oddali dobiega muzyka z telewizora i nagle coś spadło. Może nie zrobiło by to na mnie wrażenia gdyby nie to że telewizor przestał działać. Więc obracam się a tam zamiast na ścianie obraz leży na ziemi może nic w tym dziwnego zawsze coś może spaść co nie... no ale nie po 6 latach jak ten obraz tam wisi :/ no więc zaczęło się że może coś się stało mojemu rodzeństwu telefony do nich itp...

Nie ma to jak katolik wierzący w przesądy ;)

Całą noc odchorowałam kolację - dawno jej nie jadłam więc skończyło się na okropnym bólu żołądka no ale błogosławiony ten ból bo mimo wszystko przemyślałam kilka spraw, wysłałam kilka maili i zaplanowałam to co do tej pory było gdzieś spychane na dalszy plan. Nie wiem czy uda mi się wszystko wprowadzić w życie ale tą nadzieję to trzeba mieć...

Wracając jeszcze to początku tych lipcowych dni - to miejsce chyba jednak ma coś w sobie, tak to to samo miejsce którego się boję bo boję się usłyszeć prawdę... A jednak usłyszałam tą prawdę usłyszałam ją i myślę że ironia losu było to, że te słowa wypowiedziane były przeze mnie... Tak te same słowa które kiedyś głęboko gdzieś w sercu tłumione przeze mnie samą.

I chociaż teraz jestem trochę zła na wszystko co wydarzyło się później w tym samym miejscu to mimo wszystko dziękuje Bogu za taki rozwój wydarzeń...

hmm a co do Boga - stęskniłam się za NIM :)

nd pn wt śr cz pt sb

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

Dzisiaj: 12.05.2024

Ostatnio dodane