ON i ja..., moje wędrowanie...
przebacza wszystkim...
dodane 2014-04-07 22:26
Pan jest moim pasterzem: niczego mi nie braknie, Ps 23
Dwie kobiety, obydwie posądzone o cudzołóstwo. Jedna niesłusznie. Druga, choć dopuściła się grzechu, została przez Jezusa usprawiedliwiona. Nie wiemy, co pisał na piasku, może grzechy oskarżycieli, a może imiona tych, którzy z nią dopuścili się grzechu. Kobieta samotna, w tamtych czasach, była pozbawiona środków do życia, dlatego trudno dziś rozsądzić, czy całkowicie ponosiła winę za cudzołóstwo.
Jezus zna motywy każdego mojego działania. Dziś z pretensjami do mnie przyszła matka dziecka, którego wcześniej wypisała z religii. Rozmowa była kulturalna, ale w klimacie pretensjonalnym. O co chodziło? O to, że zwróciłam jej dziecku uwagę, iż nie mówi "dzień dobry" nauczycielowi. Zasugerowałam wtedy, że mimo, iż nie spotykamy się na lekcjach, też mam wpływ na jego ocenę z zachowania. Taką samą uwagę zwracam wszystkim uczniom, których nie uczę, a uważają, że nie trzeba witać się z wszystkimi pracownikami szkoły. Dodam, że w naszej szkole zwraca się szczególną uwagę na to i widać efekty - dzieci wstają z ławki (mamy takowe na korytarzach), gdy witają się z nauczycielami.
Pretensje były o to, że dziecko szło do szkoły rano, zaspane i nie zauważyło mnie, gdy sama stałam przed szkołą na dyżurze. I nie wiem, na ile tu odezwały się jakieś wyrzuty sumienia. Może nie groził mi lincz, ale ton był jednoznaczny i przykry. Nie dyskutowałam, podałam swoje argumenty i rozeszło się po kościach.
Niestety, wypisane dziecko z religii, zwłaszcza to o wrażliwszym sumieniu, nosi w sobie niepokój i niepewność co do słuszności takiej decyzji. I żeby odwrócić uwagę od siebie, próbuje kierować winę na tego, który w tym momencie jest wyrzutem sumienia. I myślę, że podobnie miała się rzecz z niewiastą z dzisiejszej Ewangelii.
Jezus przebacza i przytula każdego, bez względu na to, po jakiej stronie się znajduje - oskarżyciela czy oskarżonego. Wystarczy skorzystać z tej oferty...