ON i ja..., moje wędrowanie...
wyjść z grobu...
dodane 2014-04-06 21:22
„Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem.Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?” J 11
Żeby wyjść z grobu swoich grzechów, namiętności, strachu muszę zauważyć, że w nim jestem. Inaczej trudno mi będzie z niego się wydostać, opuścić jego śmierdzące, obrzydliwe wnętrze. Muszę też zobaczyć, co na skutek tkwienia w nim stało się we mnie zgniłe, obumarłe, nieżywe.
Potrzeba mi refleksji, chwili zastanowienia się nad tym, co wymaga w moim wnętrzu wskrzeszenia? Co muszę w sobie ożywić?
Jezus może mnie uzdrowić, tyle, że ja wciąż o tym zapominam. A kiedy już Go proszę, brakuje mi cierpliwości. Nie umiem czekać, rezygnuję, gdy wydaje mi się, że ON się ociąga... Trudno mi wówczas zgodzić się na Jego scenariusz.