ON i ja..., moje wędrowanie...

(nie)JEGO chwała...

dodane 15:33

Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga? J 5

 

Troszkę się rozchorowałam, brak mi komfortu swobodnego myślenia. Głowa pęka, nos zapchany, a i kaszel nie daje spokoju. Jakoś przetrwam do jutra w szkole. Choć może być kłopot z świątecznymi porządkami i realizacją innych planów. Ale nic to, skrobnę tu parę słów...

Jezus nie przyszedł na świat, by odbierać chwałę (należną Mu zresztą, jako Bogu). ON dał świadectwo miłości, pokory, służby, uniżenia, tego, jak przyjmować przeciwności i fałszywe oskarżenia. Pokazał, że człowiek jest w stanie wyjść poza własny egoizm, pychę, samozachwyt i uwielbienie siebie, które zresztą mnie, jako Jego stworzeniu, się nie należy.

I tu jasno widać, czym różnię się od Jezusa, od którego mam czerpać wzorce. ON rezygnuje z chwały, która MU się należy, a ja szukam jej, choć mi ona się zupełnie nie należy. Szukam nie Jego chwały, lecz swojej. A ta jest przyczyną wielu moich wad, konfliktów, niezrozumienia, grzechów i słabości.

Panie, naucz mnie służebnej miłości, bym umiała nie patrzeć na siebie przez pryzmat własnej wygody, ludzkiej akceptacji, przychylności, popularności, poczucia doskonałości, życzliwości, zrozumienia, a jedynie przez miłość pisaną wielką literą. MIŁOŚĆ, która Ciebie zaprowadziła na krzyż...

Czy jestem na taką miłość gotowa?

 

 

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane