ON i ja..., moje wędrowanie...

wstać i chodzić...

dodane 00:00

„Wstań, weź swoje łoże i chodź” J 5

 

Jakże wielka musiała być radość chorego, gdy Jezus osobiście zwrócił się do niego z pytaniem, czy chce wyzdrowieć. Nikt, kto nie doświadczył samotności, nie wie, jaką radość wzbudza, gdy się jest zauważonym, gdy otrzymuje bezinteresowną pomoc, zainteresowanie, zwłaszcza życzliwość.

Jezus zauważa także moją samotność. Dotyka mnie delikatnie, nie narzuca się, ale jest stale gotów mi pomóc. Ode mnie zależy, czy tę pomoc przyjmę. Czy będę w stanie uwierzyć, że mogę wstać ze swoich grzechów, złych nawyków, nieuporządkowanych przywiązań, wad. On podaje mi rękę. Wystarczy się jej chwycić, by chodzić Jego drogą. Drogą przykazań, uczynków miłosierdzia, błogosławieństw. Ale najpierw muszę wstać, uwierzyć, że z Nim jest to możliwe.

Nie jestem sama i chyba o tym najczęściej zapominam. Ciągle usiłuję wstać o własnych siłach nie widząc Jego dłoni, nie biorąc do serca Jego pytania: Czy chcesz wyzdrowieć?

Ty wiesz, Panie, że chcę, ale wciąż brakuje mi wiary, że z Tobą jest to możliwe...

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane