ON i ja..., moje wędrowanie...
dwie ślepoty...
dodane 2014-03-30 15:58
Nie tak bowiem człowiek widzi, jak widzi Bóg, bo człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Pan natomiast patrzy na serce 1Sm 16
Nie tak Bóg widzi, jak widzi człowiek. Bo człowiek jest jak ów ślepiec, któremu Jezus przywrócił wzrok. I dobrze, gdybym była tym właśnie ślepcem, bo on odzyskując wzrok - uwierzył. Bóg otworzył mu oczy. Wszedł w szczelinę jego cierpienia i otworzył także oczy duszy, tylko dlatego, że Mu na to pozwolił.
Można też być ślepcem, jak faryzeusze. Na pozór tylko wzrok ich był wyostrzony, aż nazbyt dobry (w ich mniemaniu). Byli szczelnie zamknięci na prawdę. Czując się właścicielem prawdy, nie mieli potrzeby poszukiwania i odkrywania jej. Oczy ich duszy były skutecznie zamknięte. Byli ślepcami nie wiedząc o tym.
Dopiero, gdy uznam, że jestem ślepa - Bóg może mi pomóc. Może uzdrowić mój wzrok, bym uwierzyła Prawdzie. Tylko ode mnie zależy, czy wpuszczę Boga w moją szczelinę cierpienia, zranień, ślepoty...
(niedziela 30 marca 2014)