ON i ja..., moje wędrowanie...

uznać swój grzech w ramionach Miłosiernego

dodane 10:03

Wstyd na twarzach niech okrywa nas, naszych królów, naszych przywódców i naszych przodków, bo zgrzeszyliśmy przeciw Tobie. Pan zaś, nasz Bóg, jest miłosierny i okazuje łaskawość Dn 9

Stanąć w prawdzie? To może być zbyt trudne... Może zaboleć, wprawić w smutek, zdołować. Może zrodzić bunt i niezgodę. Doświadczam tego zwłaszcza, gdy poczuję się zbyt mocna i pewna. Pojawia się wówczas rozczarowanie, że nie jestem taka, jak mi się wcześniej zdawało...

Jeśli zatrzymam się na tych uczuciach, pojawi się lęk i strach. Ale prawda o mnie nie może mnie zabijać, tylko wzbudzać pragnienie przemiany. To będzie możliwe tylko w ramionach Jezusa. Pozwolić się Mu nieść i pomóc. On obdarza mnie miłosierdziem za każdym razem, gdy okazuję skruchę. Może trzeba mi częściej klękać u stóp konfesjonału (JP II spowiadał się co tydzień) i pozwolić oblewać się łaską przebaczenia i miłosierdzia?

Uznać swoją grzeszność, słabość, wady i całe moje zło - tak, ale tylko w objęciach Miłosiernego Boga. A wtedy może i ja nauczę się być miłosierna wobec innych?

 

nd pn wt śr cz pt sb

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 03.12.2024

Ostatnio dodane