ON i ja..., moje wędrowanie...

z czym przychodzę przed ołtarz?

dodane 00:05

Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i ofiaruj dar swój. Mt 5

Nie umiałam znaleźć spokoju po ostrej reprymendzie danej uczennicy, która wmawiała mi nieprawdę. Być może była przekonana o prawdzie, bo po prostu nie zauważyła kwiatków na dekoracji, o które poszło. Za zbytnio podniesiony głos przeprosiłam, choć nie za to, że ktoś próbował ze mnie zrobić głupka. Potem już na wszystkich patrzyłam spode łba i przypominałam sobie doznane od nich "krzywdy". Niestety, nawet wobec księdza, który odprawiał Mszę św. Przypomniała mi się zaprzeszła sprawa, gdy po moim pytaniu popatrzył na mnie z politowaniem (tak ja to spojrzenie w kontekście tamtego wydarzenia odebrałam).

Trudno było mi w związku z tym skupić się na Mszy, jeszcze trudniej na Drodze Krzyżowej. 

Wczorajsza refleksja i słowa dzisiejszej Ewangelii wyraźnie wskazują, jak należy postępować. I choć nie jestem z nikim w jakiś wyraźny sposób skonfliktowana, poza tym, że ktoś gra mi na nerwy, irytuje mnie i wkurza, albo w zupełności nie zgadzam się z jego sposobem działania, to mam trudność z rodzącymi się we mnie negatywnymi uczuciami...

Jezus zachęca, bym przynosiła przed ołtarz dar wybaczenia, rezygnacji z dociekania własnych racji (prawdy, gdy nic to nie wnosi), swoich urażonych ambicji, zranień. Może się okazać, że będzie to najcenniejszy dar...

 

 

 

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 23.11.2024

Ostatnio dodane