ON i ja..., moje wędrowanie...

(nie)prawdziwy POST

dodane 00:32

Otóż pościcie wśród waśni i sporów, i wśród bicia niegodziwą pięścią. Nie pośćcie tak, jak dziś czynicie... Iz 58

Dziś trudno było pościć, gdy przeżywaliśmy wizytację biskupa. A post, jak mówił nasz arcybiskup, nie mierzy się w kaloriach i straconych kilogramach wagi ;)

Post ma prowadzić do doświadczenia braku, niedosytu, do uznania, że nie jestem samowystarczalna. Upadek także może temu służyć. Pozwala mi zobaczyć, jak wiele spraw wciąż jeszcze mi ciąży. Jak to, co miało mi służyć stało się ciężarem, uzależnieniem. Jak jestem mała, znikoma, nędzna. Jak trudno mi obejść się bez rzeczy, od których nie zależy moje życie, czy wieczność i nie są konieczne do zbawienia.

Post nie może być sztuką dla samej sztuki. Nie może też być sprawdzianem mojej silnej woli. Bo wtedy wpycha w jeszcze większą pychę. Post musi mieć właściwą motywację, powinien przemieniać i zbliżać do Boga. Nie czyny zewnętrzne się tu liczą, a to, co jest w moim sercu. Cóż z tego, że obejdę się bez ulubionych seriali czy słodyczy, gdy jednocześnie będę obgadywać, szemrać i nie poskramiać języka, zaniedbywać modlitwę i drugiego człowieka.

 

Miłosierny Boże, wspomagaj swoją łaską rozpoczęte dzieła pokutne, aby moim zewnętrznym wyrzeczeniom towarzyszyła prawdziwa odnowa ducha. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności z Duchem Świętym, Bóg przez wszystkie wieki wieków. Amen

 

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane