moje wędrowanie...

ewangelizacja...

dodane 21:45

Nie ma nic gorszego niż ewangelizator przekonany o swej doskonałości... GN 34, s.25

Można i tak - nie ma nic gorszego niż chrześcijanin przekonany o swej doskonałości...

Skoro jest przekonany o swej doskonałości, to:

- narzuca innym swoje i jedyne w jego przekonaniu patrzenie na sprawy wiary

- uważa, że tylko jego sposób wyznawania wiary jest najwłaściwszy

- w imię miłości troszczy się o świętość innych, a nie własną

- czuje w sobie ogromną misję (potrzebę) nawracania innych

- jest przekonany, że jego wiedza religijna jest już na tak wysokim poziomie, że nie potrzeba mu jej pogłębiania

- zalicza konferencje, dni skupienia, rekolekcje, by mieć wielki dorobek; (nawrócenie, budowanie relacji z Bogiem jest czynnikiem drugorzędnym)

- etc.

W tym samym artykule czytam: "celem ewangelizacji nie jest nawrócenie człowieka, ale... samo podjęcie inicjatywy"

- hmmm, bo resztę zrobi Pan Bóg...
 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 23.11.2024

Ostatnio dodane