mądrości szkolne

belferskie zamyślenia...

dodane 11:11

Obserwuję na facebookowych fotografiach, jak potoczyły się losy niektórych moich byłych uczniów. O niektórych słuch zaginął, być może nie lubią tego netowego zgiełku, albo też coś nie tak poszło w ich życiu. Ileż to uczniów przewinęło się przez moje życie? Chyba nie jestem w stanie zliczyć. Były lata, że miałam do czynienia z ok. 500 dzieciakami. Pracowałam w dwóch szkołach i udzielałam się w parafii. Jest kilka małżeństw (związków?), gdzie jedną stronę znam z mojej parafii, a drugą z mojej szkoły, która leży w zupełnie innej części miasta.

 

Dziś dwoje dorosłych ludzi. Jego wiele lat temu uczyłam w mojej szkole chyba jeszcze geografii, z nią, gdy była mała, spotykałam się na scholi w mojej parafii. Potem w gimnazjum nauczycielom dała nieźle popalić, do tego chłopcula, aż się patrzy. Obydwoje wydawać by się mogło, że nie dadzą sobie rady w dorosłym życiu, że mogą się stoczyć. Nie wiem, czy są blisko Boga, nawet czy są po ślubie. Kiedyś trafiłam przypadkiem na Mszę, podczas której chrzcili swoje dziecko. Teraz siedzą gdzieś zagranicą. Oglądam zdjęcia, ich córeczki już chodzą do szkoły, a oni zawsze razem. Wyjazdy, zajęcia z dziewczynkami. Chyba są szczęśliwi. To podnosi na duchu.

Inna, kiedyś zaniedbana przez rodziców, wychowywana w końcu przez babcię. Tak się złożyło, że wpierw uczyłam jej religii w I klasie w jednej szkole, potem po przeprowadzce przyszła do mojej szkoły, była nawet w mojej wychowawczej klasie. Mimo trudnych warunków i problemów wychowawczych, była życzliwa wobec nauczycieli. Może zastępowałyśmy jej mamę? Po ukończonej szkole, zawsze witała się na ulicy. Dzięki trosce babci związała się z Kościołem, chodziła na spotkania Dzieci Maryi. Potem wyszła za mąż i cieszy się swoją córeczką i rodzinką. Chyba nieźle się jej powodzi. Znalazła w końcu stabilizację. To cieszy, choć szkoda, że też poza granicami naszego kraju.

Pewno, ktoś powie, to tylko zdjęcia, nie muszą odzwierciedlać rzeczywistości i jest w tym racja. Ale oglądam też zdjęcia innych i widzę różnicę. Ci cieszą się swoimi bliskimi, swoją rodzinką. Ich domy rodzinne szwankowały, a jednak odnaleźli drogę, by założyć swój własny dom. Oby wytrwali na niej.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane