na strusiej farmie...

dodane 20:51

W ramach wycieczki po Ziemi Kaszubskiej odwiedziliśmy strusią farmę. Podczas opisywania zwyczajów strusich przewodnik powiedział, że strusi mąż, którego podziwaliśmy ma dwie żony. Jak mój tato - odpowiedziało całkiem poważnie jedno z dzieci.

Niestety, posród dzieciaków mniejszością zaczynają być dzieci z pełnych i niedysfunkcyjnych rodzin. No, bo czy druga żona tatusia (czasem na odwrót), nie oznacza, że ma dwie żony?

Przyglądam się tym dzieciakom, ich potrzebie rozmawiania, zainteresowania, a zarazem zepsutych oglądaniem wszystkiego, co możliwe i szkodliwe dla ich dziecięcej wrażliwości. Z jednej strony cieszących dziecięcą zabawą, z drugiej rzucających ordynarnymi hasłami i epitetami. Pyskujące, bezczelne, a jednocześnie wrażliwe, bezradne. Oczywiście są i te dziecięco radosne, takie zwykłe, cieszące się tym, co im niesie dzień. I jakoś te dwie skrajności wzajemnie funkcjonują.

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane