ON i ja...

grzeszę, bo szukam szczęścia?

dodane 11:37

Św. Augustyn pisał, że człowiek grzeszy dlatego, że szuka szczęścia – przeczytałam dziś w GN. To prawda, pomyślałam. W zestawieniu z innymi jego słowami „niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Panu” jawią się jako całość, niejako je tłumaczą...

Poszukiwanie szczęścia jest wpisane przez Boga w serce każdego człowieka, w moje także. To pragnienie ma prowadzić mnie ku Niemu i tylko ON tak naprawdę jest źródłem szczęścia. Wszystko inne to tylko namiastka tego.

Kiedy jednak upatruję szczęście w powodzeniu, w atrakcyjności, popularności, hołdach, akceptacji, zrozumieniu, posiadaniu rzeczy materialnych, znajomościach, podróżach, przyjaźni, kontaktach z wyżej postawionymi ode mnie, czy też z ludźmi znanymi i popularnymi, w zachwycie nad sobą, udowadnianiu sobie i innym, że jestem od nich lepsza, mądrzejsza, etc. wtedy, owszem mogę poczuć chwilowe szczęście, ale tylko wtedy gdy tego doświadczam. Zaraz gdy minie splendor –  przychodzi szara rzeczywistość, która prowadzi zwykle do smutku, albo do kombinowania, co zrobić, by znów to przeżyć.

Jednak nie będzie goryczy i smutku, gdy moim szczęściem jest Bóg. Tylko, czy to stwierdzenie nie jest w moim życiu kolejnym frazesem, sloganem? W czym tkwi problem?

Na ziemi nie jest możliwe osiągnięcie pełni szczęścia, choć Bóg czasem umożliwiał świętym doświadczenia jej, choćby na krótko. Ale to wielka łaska, którą przeżywają zazwyczaj będący w dużej zażyłości z Bogiem.

Teoretycznie wiem, że w Bogu znajdę szczęście. Jeśli nie będę zabiegać o więź i zażyłość z NIM z taką gorliwością, jak o inne „szczęścia”, mogę się zniechęcić, będę ciągle niezadowolona, rościć sobie pretensje i żal do wszystkich wokół, także do Boga.

Zastanawiam się czasem nad tym, dlaczego święci w cierpieniu odkrywali szczęście, wchodzili w głęboką relację z Bogiem?

No właśnie – to ucieczka przed cierpieniem, niezgoda na nie, na niepowodzenie, na odrzucenie, niezrozumienie, ludzką samotność, opuszczenie, poniżenie, pokazuje mi, że ciągle szukam szczęścia w tych sprawach, które są dalekie Bogu. Dalekie Temu, który urodził się w śmierdzącej oborze, Temu, który króluje z krzyża…

Jeśli szukam szczęścia w sprawach, które są dalekie Bogu, wtedy narażam się na grzech i wówczas słusznym staje się twierdzenie św. Augustyna – że człowiek grzeszy dlatego, że szuka szczęścia.

Daj mi spocząć w Tobie, Panie, w Tobie odnaleźć sens i szczęście, którego tak bardzo pragnę…

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024

Ostatnio dodane