Gdy przystąpiła do realizacji śmiałego planu: stworzenia wzorcowego zakładu przemysłowego, w którym robotnicy mieli żyć z rodzinami ze sprawiedliwie wynagradzanej pracy, i zainwestowała w projekt nie tylko cały swój majątek, ale i zaciągnięte pożyczki, została oszukana przez finansistów, którym zaufała. Zrujnowana i zniesławiona przeżyła ostatnie lata w skrajnej nędzy.

 

"Mój Boże, wybacz im i obdarz ich błogosławieństwem na miarę cierpień,
jakie mi zadają"

Tak modliła się za oszustów twórczyni Żywego Różańca - Paulina Jaricot. I choć pomysł zespołowego odmawiania Różańca spotkał się z życzliwym przyjęciem ze strony Kościoła, a jego fanem był m.in. św. Jan Vianney, Paulina spotykała się też z żywą krytyką. Jej odpowiedzią na nią były słowa:

"Najboleśniejsze krzyże to te, które z dobrych intencji ciosają dla nas przyjaciele Boga. Trzeba jeszcze bardziej je kochać, ponieważ są wybrane przez Boga dla naszego uświęcenia"

Zmarła 150 lat temu. Jej proces beatyfikacyjny ruszył w 1930 roku, a heroiczność jej cnót ogłoszona została przez Jana XXIII w 1963 roku.
(Fragmenty artykułu M. Jakimowicza GN42/2012 - "Nie ma róży bez ognia")

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

to piękna szkoła przyjmowania woli Boga bez narzekań, buntu, niezadowolenia, krytykowania, ubolewania...

Panie, daj mi taką wiarę i siłę, bym umiała podejmować się tego, co niekoniecznie przyniesie uznanie i chwałę. Pomóż zgadzać się z tym, co nie jest po mojej myśli i kierować się jedynie miłością i dobrem innych ludzi. Pomóż mi widzieć w nich Ciebie, nie dozwól mi ich ranić, nawet bezwiednie. Chcę być przy Tobie i z Tobą nieść Ciebie drugiemu człowiekowi. Wspieraj każde moje działanie, by od Ciebie brało początek i wiodło ku Tobie. Spraw, bym nigdy nie straciła Ciebie sprzed moich oczu. Amen.