moje wędrowanie...
Komunia dla przedszkolaków...
dodane 2012-08-21 11:12
W dniu, w którym Kościół wspomina papieża Piusa X, moje myśli biegną ku dzieciakom, z którymi Pan Bóg złączył mój los poprzez przygotowywanie ich do Wczesnej Komunii. Przez te wszystkie lata zebrała się już niemała grupka. Spora ich część założyła już rodziny i czekać, aż przyjdą z własnymi dziećmi. Może doczekam takiej chwili.
Skrzętnie wkładam zdjęcia do albumów. Niestety, od kilku lat część zdjęć zalega w komputerze. Ufam, że w tym roku jakoś uda mi się to ogarnąć, wywołać i skompletować zbiór pamiątkowych zdjęć.
To właśnie papież Pius X dopuścił dzieci w wieku przedszkolnym (wówczas to było 7 lat) do Komunii. Jest kilka historii z jego życia, które zaważyły na tej decyzji… może kiedyś je tutaj przytoczę.
Sama też przyjęłam Jezusa w wieku przedszkolnym, za co jestem moim rodzicom wdzięczna. Znam też wielu dobrych kapłanów, ludzi działających prężnie w parafii, siostry zakonne, które były u Wczesnej Komunii.
Zauważam, że z roku na rok zainteresowanie maleje, bo i trzeba włożyć więcej wysiłku w przygotowywania, co w dzisiejszym zagonionym świecie jest nie lada wyzwaniem dla rodziców, którzy również uczestniczą w katechezie. I to jest jedna z wartościowych stron przygotowań do tejże komunii.
Spotkania odbywają się w salkach przy parafii przez dwa lata – przed i po Komunii. To dziś, gdy rodzice zajęci pracą, jest często jest sporym wysiłkiem. Dla dzieci, które już są angażowane w różne szkółki, kursy od najmłodszych lat, też nie jest łatwe. Wiem, jak trudno dogadać się na termin spotkań. Rodzice chcieliby jak najpóźniej, a dzieci, niestety nie wytrzymują do tak późnych godzin.
Nie wiem, czy w tym roku zbierze się jakaś grupka. Mam nadzieję, że tak, bo szkoda byłoby, gdyby zaginął ten zwyczaj, który już od wielu lat jest w naszej diecezji…
to tegoroczna grupa "Wcześniaków" i "Rocznicowych" dzieciaków podczas próby
podczas popołudniowego Nabożenstwa
a to cała grupa tegorocznych "Wcześniaków", na schodach przed kościołem po uroczystościach...