ON i ja...
obecność Boga...
dodane 2012-08-05 21:14
Bóg jest obecny w moim życiu w różny sposób. Na obecność Boga w Eucharystii szczególnie ukierunkowana była dzisiejsza Liturgia Słowa. Manna, którą spożywali Izraelici była Jej zapowiedzią. Kiedyś podczas homilii usłyszałam, że manna miała taką właściwość, że mimo iż każdy jadł to samo, odczuwał smak tego, czego oczekiwał i na co miał w danym momencie smak. To porównanie bardzo mi się spodobało w kontekście tego, co człowiek otrzymuje w Eucharystii. Choć każdy przyjmuje tego samego Jezusa, to jednak obdarowywany jest inaczej.
Dziś podczas Mszy zrodziła się we mnie jeszcze inna refleksja. Jak kiedyś manna znudziła się Izraelitom, w pewnym momencie zaczęli narzekać, że codziennie jedzą to samo, to powszechność Komunii rodzi podobne niebezpieczeństwo – znudzenie, rutynę, obojętność. A to może prowadzić do tego, że przyjmowanie Jezusa do serca będzie jedynie pustym gestem.
Dlatego potrzeba stale stawiać sobie pytania: W jaki sposób przyjmuję Jezusa w Eucharystii? Dlaczego Go przyjmuję? Czy uświadamiam sobie, co dokonuje się we mnie w tym momencie? Chrystus upodabnia mnie do siebie, ogarniając mnie całym sobą – jak wykorzystuję tę jedność?
Gdy czytam psalmy uderzają mnie w nich słowa, które mówią o Eucharystii, choć w czasie, gdy powstawały nikt nie podejrzewał, że Wszechmocny Bóg pozostawi siebie w tak powszechnym pokarmie, jakim jest chleb i wino. Dziś polecam pieśń "Witaj Pokarmie", kompozycję P. Bębenka do słów nieznanego autora z XVIIw.