ON i ja..., moje wędrowanie...
są takie zwykłe dni...
dodane 2012-04-16 23:55
gdy cieszę się tym, co robię...
Są dni, kiedy mimo, iż nic szczególnego w moim życiu się nie dzieje, jest mi dobrze. Kiedy idę do pracy i cieszę się, że pada deszcz, bo lubię go, zwłaszcza, gdy wokół kwitną i zielenią się drzewa. Kiedy mimo ponurej pogody z uśmiechem wchodzę do klasy i dobrym humorem rozbawiam dzieciaki, ale też gdy muszę unieść głos, by zasygnalizować, że to, czy tamto zachowanie jest nie na miejscu.
I choć nie czynię nic wielkiego, cieszę się tym, co robię. Przecież nie zawsze tak musi być, więc póki co chcę się cieszyć tym co mam i czym się zajmuję.
A co najważniejsze – przekonuję się, że jeśli nie robię czegoś ze względu na innych, tzn. po to, by mnie zauważyli, docenili, polubili, zaakceptowali, pochwalili, etc., pojawia się wewnętrzny spokój i poczucie radości, satysfakcja z tego, co robię.
Chyba mam (na razie) za sobą czas, gdy wzbudzały się we mnie silne emocje wywoływane chorą rywalizacją, udowadnianiem tego, że ktoś jest lepszy, wartościowszy, bardziej przez innych lubiany. Wchodziłam w te niezdrowe rywalizacje, bo moja pycha cierpiała. Sama mam coraz mniejszą potrzebę udowadniania sobie i innym swojej wartości. Wiem, co umiem, a czego nie potrafię, choć może jeszcze nie do końca mam to dobrze rozeznane. Jednak na tyle, że nie muszę niczego nikomu udowadniać. Niestety, pękam, gdy wokół ktoś zaczyna udowadniać mi swoją „lepszość”, pobudza to jakieś moje słabości, a raczej pokazuje mój brak pokory, bo wchodzę w tę rywalizację…
Skoro jednak te emocje we mnie się wyciszyły, to znaczy, że albo się starzeję, albo spowodowała to zmiana kręgu znajomych, a może powróciłam do tego, co było wcześniej - wewnętrznego spokoju i optymizmu, którego mi nigdy nie brakowało.
Jutro znów będę z osiąganiem wstawać i rozpoczynać dzień. Będę powtarzać codzienne czynności, spotkam się z tymi samymi ludźmi, choć może mówić będę coś innego (choć w perspektywie wielu lat pracy, od lat tego samego). Zaproszę Pana Boga i poczuję, że warto żyć, pracować, kochać i cieszyć się życiem...