ON i ja...
Boża obecność...
dodane 2011-06-12 12:51
Czy Bóg daje znaki, by potwierdzić swoją obecność?
Czasem właśnie tak odbieram niewyreżyserowane sytuacje, co do których nie mam wątpliwości, że to BÓG chce zaznaczyć, że jest przy mnie.
Dziś uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Podczas czytania z Dziejów Apostolskich, mówiącym o zesłaniu Ducha Świętego, wlatuje do kościoła gołąb. Siada na ogromnym krzyżu w Prezbiterium i siedzi nad głową Jezusa. Potem podczas odczytywanego w miejscu homilii listu, chowa się, by pod koniec wylecieć znów przez okno.
W czasie Przygotowania Darów, śpiewałam dziś z dzieciakami piosenkę: „schowaj mnie pod skrzydła swe, ukryj mnie w silnej dłoni swej…” I właśnie na słowa „skrzydła” gołąb postanowił wrócić, zatrzepotać nad ołtarzem i wylecieć…
Nie był to biały gołąb, był ciemny z białymi piórkami w ogonie. Wiem, że był prawdziwym gołębiem, ale czy to nadużycie, że pomyślałam, że to BÓG działa w ten sposób, chcąc wzmóc moją wyobraźnię i pozwolić poczuć, że naprawdę jest blisko mnie. Ta radość przebywania w obecności BOGA, jak zawsze, wprowadziła mnie w dobry nastrój, który zresztą towarzyszył mi od początku Mszy św...