ON i ja...

trudne pytania...

dodane 21:50

 

Z jak wielu uprzedzeń i wyobrażeń o innych, będzie trzeba się oczyścić w czyśćcu? Czy będzie to bardzo bolesne i na czym to oczyszczenie będzie polegało? Czy jest możliwym uczynić to już tu na ziemi? A może po prostu Pan Bóg pozwoli mi zobaczyć inną prawdę o tym człowieku, inną niż moje poznanie? A to wtedy pozwoli tę osobę pokochać? Bo przecież bez tego nie będę mogła wejść do nieba…

Co zrobić, gdy ktoś zabiega o relację ze mną, a ja nie potrafię stanąć ponad tym, co mnie w tej osobie drażni? Uśmiecham się, grzecznie odpowiadam, ale czy to nie jest fałszywe? Czy nie daję tej osobie niewłaściwych sygnałów? Ale może to, co mnie drażni jest moim, nie jej, problemem? Hmm… tak przecież też może być…

Jestem za tym, by mówić prawdę, ale muszę pamiętać, że moje poznanie, moja „prawda” może być skażona moją słabością. I choć nie zawsze mam rozeznane tejże słabości, która wpływa na moją negatywną ocenę, to chyba jednak warto założyć, że wina jest po mojej stronie. Że to mój problem, iż tak, a nie inaczej postrzegam tę osobę.

Co innego, gdy ktoś wyraźnie mnie w jakiś sposób zrani, zrobi coś złośliwego, ale to też może mi uświadomić, jak trudno mi np. komuś wybaczyć, mimo innych deklaracji.

Ech, trudne to wszystko, ale zarazem intrygujące ;o))

 

i jeszcze konferencja pośrednio związana z tematem postrzegania drugiego człowieka...

KLIKNIJ i połsuchaj ==>> Jezusa z Nazaretu mowa ciała

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 23.11.2024

Ostatnio dodane