szkolne zamyślenia
daleko do ideału...
dodane 2011-02-03 21:48
Jadąc dziś na Mszę św. szkolną kłębiło się w mojej głowie pytanie, jakim trzeba być nauczycielem (katechetą), by uczniowie czuli się kochani. Pewno wystarczy ich kochać...
Miłość jest wymagająca i nie akceptuje każdego zachowania. Czasem trzeba ostro zareagować, choć spora część dzieci nie ponosi do końca odpowiedzialności za swoje braki i niewłaściwe postawy. Dzieci też nie zawsze rozumieją, dlaczego nauczyciel tak, a nie inaczej postąpił. Ech, to bardzo skomplikowane.
Jednak coraz bardziej widzę, jak wiele brakuje mi do ideału…