luźne zapiski
powrót do normalności ;o))
dodane 2010-10-22 22:36
Podczas sprawdzianu...
- Proszę pani, a czy mam pisać, jak nie znam odpowiedzi?
- Zastanów się proszę nad sensem swojego pytania i w czym ci pomoże moja odpowiedź? – odpalam krótko.
Widzę, że dziewczynka chyba za bardzo mnie nie rozumie. Na twarzy pojawia się lekkie oburzenie. Po ok. 10 minutach nie daje za wygraną. Pyta ponownie:
- A czy muszę odpowiadać, jak nie wiem?
- Tak – odpowiadam nieco poirytowana.
- Ale ja nie znam odpowiedzi…
Czasem wystarczyłoby krótkie „nie” lub „tak” z mojej strony. Jednak, gdy słyszę pytania zadawane bez pomyślunku, opadają mi ręce. Dlatego je komentuję, usiłując zmusić uczniów do myślenia. Ale może to zła taktyka? Bo zawsze to mnie nieco podminowuje i wprowadza, być może, niepotrzebną nerwowość.