luźne zapiski
decyzja...
dodane 2010-08-15 07:57
Długo z nią zwlekałam, ale w końcu podjęłam… po ok. 20 latach cotygodniowego kupowania tej gazety, od dziś przestaję ją kupować, bo:
1. Ostatnio czytam tylko 4 stałe rubryki i artykuły jednego dziennikarza, czasem jakiś wywiad, albo artykuł, który zaintrygował tytułem, zajawką
2. Mimo wakacji, zaległości w jej czytaniu się namnożyły, a stosik zaległych nr pokaźnie urósł, co świadczy, że nie wciąga mnie jej czytanie
3. Przeglądając ostatni 31 nr, pomyślałam, że nie chcę czytać tych właśnie treści (zostawiłam go też z tego powodu rodzicom – też już od jakiegoś czasu jej nie kupują)
4. Ktoś kiedyś mi powiedział, że muszę kupować, bo on z czegoś musi żyć, no cóż, będzie miał jakąś kilkutysięczną grosza mniej na paliwo ;)
5. Wszystko kilkakrotnie w różnych okienkach, czasem nawet jednocześnie na jednej stronie mogę przeczytać na portalu, jest to tam wałkowane na okrągło i przetasowywane z miejsca na miejsce
6. Mogę skorzystać ze strony internetowej gazety, wprawdzie z pewnym opóźnieniem, ale i tak większość informacji, które tam czytam, znam już z innych źródeł znacznie wcześniej
7. Będę miała o 16 zł miesięcznie więcej na rozpustę, to znacznie więcej niż kilkutysięczna grosza – a więc rachunek ekonomiczny jest zdecydowanie na moją korzyść ;)
8. Zniknie problem, co z tym potem zrobić
9. Nie będę miała wyrzutów sumienia, że kupuję, a niewiele z tego czytam
10. Poza tym, tak właściwie nie powinnam jej kupować, ale to już inna para kaloszy ;)