ON i ja...
nie moja samotność...
dodane 2010-08-01 21:45
Wiem czym jest samotność. Ale moje myśli są dziś przy innej samotności. Samotność zapewne już wcześniej doświadczona, od dziś inna, nowa, boleśniejsza, bo zwielokrotniona przez pozostawienie tego, co już nigdy nie wróci, czegoś, co było dotychczasowym całym życiem. To musi być bardzo trudne. Jakoś cały dzień o niej myślę. Czy myślenie o niej jest już modlitwą?
Czy współodczuwam? Nie wiem… ale wiem, że bardzo boli…