luźne zapiski

ucieczka przed prawdą...

dodane 09:12

Coraz bardziej przekonuję się, że można odczytywać czyjeś słowa, artykuły w taki sposób, jak chcemy, na własny użytek i potrzebę, a nie zgodnie z przekazem całości. Wybieramy cytaty sobie wygodne, by ślepo poprzeć jakieś swoje błędne teorie. Nawet jeśli następne zdania tekstu zaprzeczają temu, co chcemy sobie udowodnić. Bywa, że i w ten sposób interpretuje się Pismo św.

Był taki czas, że w Piśmie św. próbowałam znaleźć odpowiedź na swoje błędne decyzje i co gorsza – wedle swojego uznania – znajdywałam. Dziś wiem, jak wielką było to pomyłką, jak wtedy, gdy czuje się jakiś niepokój, szuka się za wszelką cenę potwierdzenia, że racja jest po mojej stronie, że w tym, co robię nie ma niczego złego. To takie zaślepienie, ucieczka przed prawdą. A tu trzeba zaufać swoim niepokojom – one wskazują, że coś szwankuje. I trzeba się im przyjrzeć się, dlaczego się pojawiają, a nie szukać słów, które na krótki czas uspokoją, bo niepokój będzie wracał. Przewidując pojawienie się pewnego cytatu, dziś przekonałam się również, że nie tylko ja miałam kiedyś taki problem.

Myślę, że na dzień dzisiejszy jestem (tak mi się przynajmniej wydaje) ostrożniejsza.

I doświadczam coraz bardziej, jak zakłamany jest ten świat netu, jak trudno przyznać się do błędu, pomyłki. A niepokój stara się ukryć poszukiwaniem cytatów dla poparcia chorych iluzji. Jak można wyprzeć się czegoś, co się napisało, w sytuacji, gdy ktoś odkrywa prawdę i nazywa rzecz po imieniu. Wtedy nawet udowadnia się, że używając słowa „biały” miało się na myśli „czarny”. Przykre to jest tym bardziej, że dzieje się to pośród tych, którzy tyle piszą o swojej wierze, religijności i relacjach z Panem Bogiem...

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024

Ostatnio dodane