ON i ja...

podobać się BOGU...

dodane 11:07

Zastanawiam się, jak różnie i to nawet skrajnie, można postrzegać jednego i tego samego człowieka. Ktoś dzisiaj podzielił się tym, jak mnie widzi. Hmmm… Nie ukrywam, że było to miłe, choć myślę, że nietrafione, a ktoś inny spod tego samego dachu widzi mnie zupełnie inaczej i nie podejrzewam, że pozytywnie.

Pośród dzieciaków w szkole jest podobnie. Są klasy, uczniowie, którzy reagują radością i uśmiechem, gdy się z nimi spotykam i po latach chętnie rozmawiają i okazują życzliwość, a są i takie, które reagują grymasem i niezadowoleniem. Wczoraj doznałam szoku… ponad 100 osób pomyślało o mnie, a pośród nich i tacy, których odbierałam jako mało przyjaźnie nastawionych do mnie.

Był czas, że bardzo przeżywałam to, gdy ktoś postrzegał mnie niezgodnie z moim wyobrażeniem. Popadałam w pewien niepokój, czasem nawet dołek i… i popełniałam błędy… Od jakiegoś czasu już nie stanowi to aż takiego problemu, bez buntu godzę się z tym, choć niekoniecznie podzielam tę opinię ;)

Kiedyś zobaczymy wszystko w prawdzie. I ja zobaczę, jak myliłam się co do ocen innych ludzi, a inni, co do mnie. Dlatego trzeba wielkiej ostrożności w ocenie drugiego człowieka… Choć ona jest potrzebna, by w sposób właściwy wchodzić w rożne relacje, by niepotrzebnie nie narażać się na zranienia, których czasem można uniknąć.

Jeśli jednak oceniam po to, by chcieć komuś coś wygarnąć, by chcieć go zmienić, udowodnić, swoją wyższość i lepszość, wtedy i ocena przestaje być obiektywna. Jeśli w ogóle jako taka jest możliwa. Ponieważ postrzeganie drugiego człowieka przez własny pryzmat, przez własne doświadczenia, swoje słabości nigdy nie będzie obiektywne, dlatego ważne są powody, dla których oceniam. I muszę pamiętać, że to nie ja mam zmieniać drugiego człowieka. Bo jeśli uczynię z tego swoją życiową misję, to może się okazać, że chcę zmieniać wszystkich wokół, tylko nie siebie ;)

I nieważne, jak postrzegają mnie inni. Mam mieć odwagę żyć w prawdzie, mówienia, pisania prawdy, nawet za cenę odrzucenia, krytyki, wyśmiania. Ważne jest, jak widzi mnie Pan Bóg, nie człowiek. A ON widzi znacznie więcej niż ja i wie o wiele więcej…

Mam się przede wszystkim podobać BOGU, a nie zabiegać o to, by przypodobać się ludziom.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 25.11.2024

Ostatnio dodane