ON i ja...
myśl na zbliżający się czas...
dodane 2010-02-13 20:48
Zbliża się Wielki Post. Choć jego atmosfera bardzo różni się od radosnego adwentowego czuwania i oczekiwania, to również go lubię. Zwłaszcza wyzwania wielkopostnych postanowień, które dość wyraźnie odkrywają moją niemoc i słabość, pokazują, co mnie od NIEGO oddala. Lubię nabożeństwa Drogi Krzyżowej, szczególnie zaś Gorzkich Żalów. Myślę, że nie będzie to dla mnie łatwy czas... ale przecież "wszystko jest łaską", dlatego też z ufnością staję u jego progu.
Dziś mój wzrok padł na słowa: "Człowiek, który nie w Bogu, ale w drugim człowieku pokłada swą nadzieję na szczęście, jest skazany na fatalny bieg swego losu. Zapatrzony w człowieka, nie dostrzega prawdziwie uszczęśliwiającego spojrzenia Boga."
Chciałabym, by wiodły mnie przez ten wielkopostny czas, bym naprawdę przybliżała się do NIEGO i wchodziła w coraz żywszą z NIM relację, bo chyba za bardzo wsiąkłam w sprawy świata i oddaliłam się od NIEGO.
wszystko w JEGO rękach... Amen.