ON i ja...

kilka poświątecznych zamyśleń...

dodane 11:06

Bywa, że eksponujemy, pod różnym pretekstem, swoje wyobrażenie siebie (internet temu bardzo sprzyja). Chcemy pokazać światu, że jesteśmy dobrzy, szlachetni, wdzięczni, miłosierni, uczynni, etc. A wystarczy spojrzeć, w ilu rzeczach zawalamy. Wystarczy przyjrzeć się tym najmniej spektakularnym, codziennym i powszednim sprawom, relacjom z najbliższymi. Wtedy dopiero można zobaczyć prawdziwego siebie. I dobrze jeśli przychodzi refleksja i niepokój. Gorzej, gdy tego nie zauważamy i nie odkrywamy, a nadal tkwimy w iluzjach na własny temat, które mizernie wokół siebie tkamy…

Czytam, słucham o czyimś poświęceniu, a drobne sytuacje, których doświadczam od tej osoby, tego nie potwierdzają. To sprawia, że odczuwam pewne zakłamanie, to obnaża pewną prawdę, choć może także odbieraną przeze mnie w sposób subiektywny, na miarę moich oczekiwań. To fakt…

W święta doświadczyłam tego sama. Ten przepiękny świąteczny czas znów pozwolił mi obedrzeć się z pewnych iluzji o sobie. Nie było to łatwe doświadczenie. Do teraz czuję pewien niepokój i dyskomfort. Ale to kolejny krok w rozpoznawaniu prawdy o sobie, więc ufam, że konieczny… Może moje spotkanie z NIM odbywa się na tej płaszczyźnie? Może to jest właśnie Boże Narodzenie w moim sercu?

...a za oknami zaczął sypać śnieg...

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane