Postanowiłam sprawdzić, ile czasu zajmie mi przeczytanie dzisiejszego II czytania z Listu do Filipian. Przeczytałam je głośno i powoli, zajęło mi to 40 sekund. Czytanie krótkie, a takie fajne, pełne radości i optymizmu. Szkoda, że nie było go dzisiaj na Mszy św. A może było? Tylko ja się wyłączyłam ze słuchania? Bo miałam też wrażenie, że po śpiewie Alleluja, kapłan nie zapowiedział Ewangelii, tylko od razu ją przeczytał. Hmmm… to może jednak ja byłam dziś tak nieprzytomna, że po prostu nie usłyszałam… czasem zdarza mi się, że uciekam myślami hen daleko…

Marysia, bo tak naprawdę jej osoba sprowokowała mnie do tego wpisu. Uczennica klasy 5, znała odpowiedzi na większość pytań, które kapłan zadawał podczas kazania. Tak właściwie wszyscy uczniowie klas piątych powinni byli je znać, wszak była na katechezie mowa o Janie Chrzcicielu i poruszane na kazaniu kwestie były na pewno omawiane, a nawet wiele razy powtarzane. Nie wiem, czy dziewczynka zapamiętała to wszystko z lekcji, czy też z Ewangelii Mateusza, którą poznawała, by wziąć udział w Konkursie Biblijnym. Wiem też, że czyta Pismo św. w domu z mamą, wieczorami, gdy młodsze rodzeństwo idzie już spać.

Po co to wszystko tu piszę? Bo zastanawia mnie, ile z tego, co dzieciakom mówię, zostaje w ich główkach? Czy tak naprawdę dociera to tylko do tych, które mają wsparcie i pogłębienie w domu rodzinnym? A może tylko te dzieciaki po prostu wiedzą o czym mówię? Dla pozostałych to albo nudy, albo abstrakcja, dlatego się wyłączają?

Hmm… a przecież ja też się dziś wyłączyłam na całego, czy mogę mieć do nich o to żal i pretensję?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

I jeszcze coś. Kilka odpowiedzi uczniów z ostatniej klasówki dla klas piątych, która obejmowała m.in. zagadnienia związane z Janem Chrzcicielem:

Pytanie: W jaki sposób, według Jana Chrzciciela, Naród Wybrany miał się przygotować na przyjście Mesjasza?

Odpowiedź: „Miało być wszystko pięknie ustrojone, a szczególnie na stole.”

Na pytanie o rodziców Jana Chrzciciela, padła odpowiedź: „Tata Jana był zakonnikiem, a mama nauczycielką.”

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

no i jak tu nie radować się w tę Niedzielę Gaudete :D