Przeczytane w GN 49/09, w artykule M. Jakimowicza „Wędrówka ludu”

Oczom nie wierzę, na wczorajsze traumatyczne przeżycia Pan Bóg od razu daje mi odpowiedź…

„Jak to Papież powiedział? ‘Wierni oczekują od kapłanów tylko jednego – aby byli specjalistami od spotkania człowieka z Bogiem’.”

i jeszcze jeden wątek w związku z pewnym wczorajszym mailem:

„Myślę, że nie sposób dziś wymagać od katolików, by byli przywiązani do kościoła parafialnego w sensie regularnych praktyk ograniczonych do jednego miejsca. Nie widzę w churchingu niczego złego. Oczywiście pod warunkiem, że nie jest on jedynie poszukiwaniem przyjemnych liturgicznych doznań, czyli jakimś duchowym clubbingiem. Kto powiedział, że to parafianie mają przychodzić do księdza?”