wentyl bezpieczeństwa przed Bożą wolą????
dodane 2009-11-23 17:42
Czytam w komentarzu do dzisiejszych czytań słowa: "Dodajemy prosząc „nie moja, a Twoja wola niech się stanie”. Tak bezpieczniej, nie grozi zawód."
Hmmm… czy możliwe, by Pan Jezus wypowiadając te słowa też tak myślał? Że zgodził się na wolę Ojca, by było bezpieczniej, bo nie chciał przeżyć zawodu? Jako Bóg był świadomy tego, co go czeka, więc wiedział na co się zgadza.
Jeśli zdarza się i w mojej modlitwie taka postawa, to okupiona jest sporym udręczeniem. Nie znam tego, co zechce Bóg, ale wiem, jak trudnym będzie do przyjęcia, gdy zechce inaczej niż ja. Nie! te słowa, to żaden wentyl bezpieczeństwa przed Bożą wolą. Zbyt dużo kosztują wysiłku, bym mogła zgodzić się z takim ich rozumieniem.
Dodam jeszcze, że to stwierdzenie jest wielce krzywdzące dla tych, którzy naprawdę cierpią, wiele znoszą dla Boga, zgadzają się przyjąć swe przeciwności w pełnym poddaniu się JEGO woli, z miłości do NIEGO...