ON mówi, nawet, gdy zdaje się, że milczy...

dodane 06:16

(Joz 24,1-13; Ps 136, 1-3.15-18.21-24; Mt 19,3-12)

   Tak często zwracam się ku Bogu z różnymi prośbami. Czy Bóg sam nie widzi, czego mi potrzeba? Dlaczego powinnam Go prosić? Dlaczego nie zawsze otrzymuję to, o co proszę? Są ludzie, którzy wypowiadając swoją prośbę, prawie natychmiast zostają wysłuchani, znam też takich, którzy przez lata proszą i wydawać by się mogło, nadaremno. Dlaczego czasem Bóg milczy, a czasem odpowiada natychmiast? Przyczyn może być wiele. Przede wszystkim widzi dalej niż ja i wie, że nie wszystko będzie mi lub tym, za których się modlę, służyło. Czasem to próba ufności, czasem próba pokory. Bóg może w ten sposób walczyć o mnie, bym przez tę modlitwę zmieniła siebie. On widzi, że to, o co proszę nie zawsze wynika z miłości do Niego, czy innych ludzi, a jedynie z egoizmu i pychy. Może chce w ten sposób je ujarzmić? A może uczy mnie cierpliwości i poddania się Jego woli. Bym całą sobą zapragnęła spełniania się w moim życiu jedynie Jego, a nie własnej, woli. Muszę szukać odpowiedzi, co Bóg do mnie mówi, muszę poszukiwać swoich motywacji kierowanych ku Bogu próśb i modlitw, bo On do mnie mówi, nawet wtedy, gdy zdaje się, że milczy.

Ludzie Starego Testamentu wiele razy zmuszeni byli prosić Boga. Ich nieposłuszeństwo, grzechy, odchodzenie od Niego często kończyły się tragedią, po której padali na kolana i prosili Go o wybaczenie. Bóg, mimo niewierności narodu, stale mu pomagał (por. Joz 24, 1-13). Jego pomoc wychodziła nawet ponad wyobrażenia ludu: „Dałem wam ziemię, około której nie trudziliście się, i miasta, których wyście nie budowali, a w nich zamieszkaliście. Winnice i drzewa oliwne, których nie sadziliście, dają wam dziś pożywienie.” Joz 24,13. Tak samo postępuje wobec mnie. Wysłuchuje moich próśb, ale nie zawsze w sposób, który sobie obmyśliłam. A ja zaślepiona swoją wizją, nie dostrzegam Jego obdarowania. Zamiast poszukiwać tego, co On chce mi powiedzieć, wysilić się, by zauważyć Jego działanie, zwracam się do Niego pełna roszczeń i pretensji. Zaślepiona egoizmem, często nie zauważam, że On obdarował mnie ponad to, o co prosiłam, czego oczekiwałam. Bóg mnie słucha, choć nie zawsze wysłuchuje tak, jakbym tego chciała. Nigdy o mnie nie zapomina, ale kocha i chce, bym Mu zaufała i szukała przyczyn właśnie takiej Jego odpowiedzi, bym zauważała Jego obecność i łaskę, a nie skupiała się wciąż na sobie samej.

„Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, i zadali Mu pytanie” Mt 19,3a. Czasem i ja, podobna do faryzeuszów,  swoją modlitwą wystawiam Boga na próbę. On widząc moje niewłaściwe motywacje, nie może mi dać tego, o co proszę. Dlaczego? Bo to tylko oddaliłoby mnie od Niego i pogłębiłoby moją pychę i egoizm. A On do mnie mówi nawet poprzez na pozór niewysłuchane modlitwy. Ode mnie zależy, czy i tę trudną łaskę dobrze wykorzystam.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane