luźne zapiski
być sobą... (nie mój tekst)
dodane 2009-07-29 07:52
Znalazłam to w necie, to nie jest mój tekst, ale się pod nim również "podpisuję":
Kiedy jesteśmy sobą? Czy wtedy, gdy mówimy to, co inni chcą usłyszeć? A może wtedy kiedy się złościmy, krzyczymy, przeklinamy? Czy raczej wtedy, gdy chowamy wszystko w sobie, żeby innych nie urazić? Może wtedy, gdy czujemy się bezpieczni albo zagrożeni?
Te pytania i jednoczesny brak odpowiedzi na nie świadczą o tym , jak bardzo złożona jest osobowość człowieka. Wydawać by się mogło, że znamy siebie najlepiej, a mimo to zaskakują nas opinie innych o nas samych. Kłamią, czy mówią prawdę? Wniosek jest smutny - ukrywam się przed ludźmi, światem - zakładam maski w zależności od sytuacji. Nigdy nie jestem sobą - ciągle gram...
Istnieje inna opcja. To co inni mówią, piszą na mnie nie działa. Nie boję się tego co powiedzą, pomyślą, bo sama wiem najlepiej dlaczego tak postępuję, mówię, umiem uzasadnić swoje zachowanie, wybór.
Te dwie możliwości "zachowania" się wobec innych charakteryzuje nas - jako ludzi, jako istoty. Czasem gramy, czasem "jesteśmy sobą". Wszystko zależy od okoliczności. Jednak ten czas, w którym się zastanawiamy nad naszym postępowaniem lub wyborem to jest nasz czas - czas doskonalenia się wewnętrznego. Każdy powinien czasem "przystopować" usiąść i zastanowić się nad tym co go otacza, dać sobie czas na dojście do prawdy o samym sobie.
Bardzo łatwo jest nam powiedzieć o kimś patrząc na niego, że jest radosny, smutny, zadowolony czy zdenerwowany. Ale już o wiele trudniej jest nam ocenić jaki jest w środku - dobry, zły, uczciwy, szczery... Aby to zrobić musimy poznać lepiej samego siebie, ocenić siebie a potem starać się poznać bliżej drugiego człowieka.
Jakże często słyszę od innych, bliskich czy znajomych rożne opinie na swój temat, z którymi się nie zgadzam, albo przyznaję rację. Czasem jest tak, że ktoś z boku musi nam zwrócić uwagę albo nas "nakierować" bo sami nie widzimy tego, co inni, którzy patrzą na nasze zachowanie obiektywnie.
Kto tak naprawdę ma rację? My oceniając sami siebie, czy wszyscy inni? Prawda jest pośrodku. Nie możemy się zamykać i twierdzić, że odnośnie naszego postępowania my wiemy najlepiej, ale też nie można za każdym razem słuchać się innych, bo wtedy zatracamy zdolność do kierowania własnym życiem. Każdy z nas postępuje pod wpływem impulsu, albo po dłuższym zastanowieniu, dokonuje wyboru. Psychika ludzka jest na tyle złożona, że nie da się jej wytłumaczyć na żaden racjonalny albo nieracjonalny sposób. To co jest w nas ciągle się kształtuje, nabieramy doświadczeń, uczymy się na błędach. Ważne jest aby w tym ciągu życia nie zatracić własnej osobowości, niezależnie od czasu i okoliczności. Bo świat składa się z indywidualności.
ładne, nie? i takie prawdziwe...