ON i ja...
wolnym być...
dodane 2009-07-24 09:38
Wolność… czuję jej smak, zwłaszcza, że mam za sobą czas wielkich lęków, jakichś chorych relacji, prowokowania emocji, a potem mówienie: „po prostu wyłącz je”. Mam za sobą czas, gdy ktoś, kto oferował pomoc tak naprawdę bawił się moimi uczuciami i emocjami, zwłaszcza, że po nagłej śmierci mojego kierownika byłam zupełnie bezradna i niepozbierana. Najpierw podawał rękę, by potem odrzucać, poniżać, gardzić. Ten czas doprowadził mnie nieomal do depresji, a przede wszystkim do zatracenia poczucia, jaka naprawdę jestem. Wniósł wiele zła, także z mojej strony. Nie wiedziałam, czy to, co robię, to sprawa emocji, czy też wolnych wyborów. To było piekło i nie chciałabym, by kiedykolwiek wróciło. Cieszę się, że odzyskałam spokój i poczucie wolności. Choć nie od razu…
Może stąd moje przeczulenie, gdy widzę niewłaściwe relacje? Gdy widzę brak odpowiedzialności za emocje, które swoim zachowaniem ktoś w kimś wzbudza? Wiem ile zła to może wprowadzić i jakie zamieszanie w życiu spowodować… dlatego jestem na nie dość wrażliwa, czasem lepiej na zimne dmuchać, bo wiem, jak trudno z takich nieodpowiedzialnie podsycanych uczuć i emocji wyjść i wiem, czym mogą się skończyć. Doświadczyłam na sobie…
Pokój… zawsze wyrazicielem tego, że robię coś niewłaściwie był niepokój. Moje sumienie dość mocno daje mi popalić, gdy źle postępuję. A skoro jest we mnie pokój, to wiem, że robię słusznie. Dlatego często podkreślam, że czuję spokój lub że jest we mnie niepokój. Bo to dla mnie wyraźny sygnał.
Po rekolekcjach odzyskałam poczucie wolności i spokoju. Przekonałam się, że nie ma we mnie złości na tego, który mnie kiedyś tak bardzo zranił i że nie jestem emocjonalnie od kogoś uzależniona. Że jestem wolna od tego, co ktoś o mnie myśli. Zgadzam się, że może myśleć źle i nie boli mnie to. Bo wiem, że to tylko subiektywne odczucia. Zresztą jak i moje. Jeśli o kimś mam jakieś zdanie to zdaję sobie sprawę, że oparte jest na moim subiektywnym odczuwaniu i niekoniecznie słusznym i prawdziwym. Ale uważam, że należy o nich rozmawiać…
Wolnym być? To znaczy umieć stawać w prawdzie o sobie, umieć ją przyjąć, ale również powiedzieć ją innym, gdy jest taka konieczność. Tak, ale nad tym muszę jeszcze popracować…
Za spokój i odzyskanie poczucia wolności - dziękuję...