ON i ja...
chciałam dobrze, wyszło źle?
dodane 2009-06-13 20:33
Ech… znów doświadczam, choć nie mam potwierdzenia (być może to znowu moja wyobraźnia sobie coś utkała), że pisząc oddaję jakieś emocje, urazy, zranienia, a nie to, co mi się wydaje, że chciałabym przekazać... :(
Czy nie jestem w stanie pisać w sposób czysty? Tzn. bez uprzedzeń?
Czy inni są w stanie odczytać mnie bez uprzedzeń? Tzn. na czysto?
Czy wchodząc komuś w jakieś ramki można z nich wyleźć (no samemu na pewno to niemożliwe)?
Czy jest jakaś szansa, by to zmienić? Zamilknąć? Czy tylko to będzie najskuteczniejsze?
Wydawało mi się, że komentuję coś, potwierdzając, a nie negując… czy wyszło inaczej? Mam wrażenie, że tak… ale chyba nie chce mi się wyjaśniać… przecież wiem, jakie myśli towarzyszyły mi, gdy czytałam tekst – podobał mi się i zgadzałam się z nim… chciałam tylko popatrzeć ze swojej strony – a wyszło inaczej? Nie wiem…
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
TY wiesz, i TY mnie osądź, PANIE sprawiedliwie…