Nowy post

dodane 14:29

Generał Petelicki nie popełnił samobójstwa, od razu przyszło mi to do głowy, gdy tylko o tym usłyszałam. Nie wspominając o zdjęciach, zrobionych mu krótko przed śmiercią, gdzie jakoś na niedalekiego samobójcę nie wygląda. Nikt, kto jest na "liście zagrożonych" (a takowa istnieje w lożach masońskich) nie odchodzi tak nagle, w dodatku z tyloma niejasnościami. Krytykował rząd. Znał wiele spraw, które były niewygodne dla wielu. Poza tym jak kogoś się usuwa, to zawsze popełnia samobójstwo, rzadziej ginie w wypadku, no bo jeśli ktoś "ginie w wypadku", to trzeba trochę mocniej się napracować, a tak wystarczy cichcem zakraść się i, w zależności, jakie kto zajmuje stanowisko, zastrzelić lub powiesić. On, jako generał, miał dostęp do broni, więc "zastrzelił się". Dariusz Szpineta, ekspert lotnictwa, który mówił głośno i wiele (za wiele) o tym,  że w Smoleńsku był zamach, "powiesił się", w dość nie bardzo normalnych warunkach, gdyż w czasie wycieczki do Indii. Nikogo nie oskrażam, nie ja od tego jestem, stanowczo stwierdzam fakt. Żyjemy w kraju, w którym każdy krok jest kontrolowany. Zresztą najlepsze warunki mają tacy ludzie tam, gdzie jest ustrój demokratyczny. Monarchiczny również.

nd pn wt śr cz pt sb

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

Dzisiaj: 16.11.2025

Ostatnio dodane